“Jak się pokłócę, wrócę do domu za pięć minut” – tak brzmiały ostatnie słowa 16-letniej Mai. Nie wróciła 😢

Dlaczego ciało Mai odnaleziono dopiero po tygodniu? Kluczowa była jedna decyzja

Jak się pokłócę, wrócę do domu za pięć minut – tak brzmiały ostatnie słowa 16-letniej Mai, które słyszeli jej bliscy, zanim wyszła z domu, a potem zaginęła. Dziś już wiadomo, że ziścił się najczarniejszy scenariusz. Po ponad tygodniu intensywnych poszukiwań, odnaleziono ciało zaginionej nastolatki. Została w bestialski sposób zamordowana. Jak dowiedział się “Fakt”, kluczową rolę w ich zlokalizowaniu odegrał specjalnie wyszkolony pies policyjny.

Przypomnijmy, że zaginięcie Mai zgłoszono wieczorem 23 kwietnia. Nastolatka opuściła dom, informując o krótkim spotkaniu ze znajomym. Miała wrócić do po kilku lub trzydziestu minutach, w zależności od przebiegu rozmowy. Niestety, Maja nie wróciła do domu.

Pies wyszkolony do wyszukiwania ludzkich zwłok
Dopiero po tygodniu doszło do przełomu w poszukiwaniach. Ciało Mai odnaleziono 1 maja w zaroślach, w miejscu, które wcześniej było już sprawdzane przez służby. Na miejscu pracował także pies tropiący. Dlaczego więc tak późno odnaleziono nastolatkę? Jak dowiedział się “Fakt” na ciało natrafiano, gdy do akcji wkroczył pies specjalizujący się w wyszukiwaniu zapachu ludzkich zwłok.

– Ciało znaleziono się na zewnątrz, nie w budynku. Było w zaroślach w pobliżu okolicy torów kolejowych – mówi nam podinsp. Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.