NFL
𝐁𝐫𝐚𝐰𝐨𝐨𝐨𝐨𝐨 🔥🔥 𝐒𝐮𝐩𝐞𝐫 😍😍

Polscy siatkarze rozbijają Włochów w finale. 13 asów, popis Wilfredo Leona
Historyczny wyczyn Bogdanki LUK Lublin o krok. Drużyna, która w tym sezonie debiutuje w europejskich pucharach, blisko pierwszego trofeum. W wypełnionej kibicami hali Globus siatkarze z Lublina pokonali Cucine Lube Civitanova w pierwszym meczu finałowym Pucharu Challenge. Do wygranej napędziła ich znakomita dyspozycja w polu zagrywki – w tym elemencie brylował Wilfredo Leon, którego dziełem było 6 z 13 asów serwisowych drużyny. Finałowa rywalizacja rozstrzygnie się za tydzień, lublinianom do trofeum wystarczą dwa wygrane sety we Włoszech.
Bogdanka LUK Lublin w tym sezonie przeżywa historyczne chwile. Piąte miejsce w PlusLidze z ubiegłego sezonu dało lubelskim siatkarzom przepustkę do gry w Pucharze Challenge, który lublinianie potraktowali bardzo poważnie. Po drodze do finałowego dwumeczu musieli rozegrać cztery dwumecze i nikomu nie dali się pokonać.Dopiero w finale trafili jednak na przeciwnika z naprawdę wysokiej półki. Cucine Lube Civitanova od początku było jednym z głównych faworytów rozgrywek i zgodnie z planem zameldowało się w finale. Trzeci zespół fazy zasadniczej włoskiej SuperLegi przyjechał jednak do Polski po niespodziewanej porażce w ćwierćfinale ligi, gdzie uległ Allianzowi Milano.
Bogdanka LUK Lublin musiała radzić sobie z Włochami bez Benniego Tuinstry. Holender bywał w tym sezonie wartościowym zawodnikiem pierwszego składu, choć ostatnio jego miejsce w roli przyjmującego zajął Mikołaj Sawicki. Tym razem kontuzja sprawiła, że Tuinstra był z drużyną, ale tylko w koszulce libero. Gospodarze rozpoczęli jednak spotkanie bardzo dobrze, bo punkty zagrywką szybko zdobyli Marcin Komenda i Wilfredo Leon.Trzypunktowa przewaga lublinian nie utrzymała się długo, goście wyrównali, ale w zagrywce nadal tkwiła siła Bogdanki LUK. Najpierw z pola serwisowego uderzył Fynnian McCarthy, potem kolejne dwa punkty zagrywką dołożył Leon. Ich drużyna prowadziła już 15:11. Rywale próbowali trafić serwisem w największą gwiazdę Bogdanki LUK, ale wicemistrz olimpijski trzymał się dzielnie. W końcówce dołożył zresztą swój czwarty punkt zagrywką, a jego zespół wygrał 25:20.