NFL
Złe wieści dla Białorusinki 🤔

Świątek szykowała się do meczu, a tu nagle cios w Sabalenkę. I to jeszcze w takim momencie
Podczas gdy Iga Świątek szykowała się do pierwszego meczu w tegorocznej edycji Indian Wells, media obiegła wypowiedź rosyjskiego trenera, który właśnie teraz wyprowadził bolesny cios w Arynę Sabalenkę. Zasygnalizował, że dni Białorusinki na fotelu liderki rankingu WTA są policzone, lecz to nie Polka miałaby zakończył jej panowanie. Pojawia się nazwisko innej zawodniczki. A to nie wszystko. Szkoleniowiec dzieli się też trudną prawdą.
Świetny początek Igi Świątek w lubianym przez nią turnieju Indian Wells. W drugiej rundzie Polka, po trwającej 61 minut rozgrywce, odprawiła z kwitkiem mistrzynię WTA Finals Caroline Garcię, i to z wynikiem 6:2, 6:0. Po meczu zabrała głos i na gorąco skomentowała rezultat oraz w ogóle fakt możliwości gry w Kalifornii. “Na pewno czuję się jak w domu, nie mogłam się doczekać. Myślałam o tym turnieju od początku roku, że po prostu chcę tu być, wrócić i cieszyć się tą atmosferą, a także spokojem poza kortem” – powiedziała.Video Player is loading.Play VideoPlayPlaySkip BackwardSkip ForwardUnmuteCurrent Time 0:00/Duration -:-Loaded: 0%Stream Type LIVESeek to live, currently behind liveLIVERemaining Time –:- 1xPlayback RateChaptersChaptersDescriptionsdescriptions off, selectedSubtitlessubtitles off, selectedAudio TrackPicture-in-PictureFullscreenThis is a modal window.reklamadzięki reklamie oglądasz za darmo
koncentrację do końca. Warunki nie były łatwe, było dość wietrznie. Chciałam być szybka na nogach i dobrze wykorzystywać intuicję. Zachowałam spokój. Chciałam być pewna, gdzie zamierzam zagrać piłkę i iść na całość~ – odniosła się do pojedynku z Francuzką.Zwycięstwo cieszy i przybliża Świątek do obrony tytułu mistrzyni BNP Paribas Open, lecz nawet ostateczny triumf nie wywinduje Igi na pozycję liderki rankingu WTA. Aryna Sabalenka z pewnością utrzyma prowadzenie aż do zakończenia Sunshine Double. Ma bowiem wystarczającą przewagę, a będzie ona najprawdopodobniej tylko rosła, gdyż Polka broni znacznie większej liczby punktów. Ale to jeszcze nic. Pozycji Białorusinki zagrozić może ktoś inny…