Zaskakujące sceny z udziałem Polaka! ➡️

Z tej strony Wojciecha Szczęsnego jeszcze nie znaliśmy. Zaskoczenie to mało powiedziane

Jeśli w Barcelonie zdążyli poznać termin “stachanowiec”, to raczej za sprawą Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski znany jest z dbania o swoje ciało, czym miał zachwycić nawet kolegów po dołączeniu do Dumy Katalonii. Ale że Wojciech Szczęsny wsławi się podobnym podejściem? Fiu, fiu… To niejedyna w ostatnich dniach scena, która stawia polskiego bramkarza w nowym świetle. I która powoduje, że coraz rzadziej będą stawiane pytania o jego wyższość nad Inakim Peną.

Wojtek, mnie jedna rzecz nurtuje: czy się nie boisz, że się roztyjesz? — zapytał komentator Eleven Sports Mateusz Święcicki. — A nie. Ciężko się bać rzeczy, o których się wie — odparł w swoim stylu Wojciech Szczęsny. — Zakładam, że trybu życia do końca nie zmienisz… — zasugerował jego przyjaciel Łukasz Wiśniowski, na co bramkarz podniósł szklaneczkę z ciemnego koloru trunkiem i rzucił przeciągłe “co?”.

To był pierwszy wywiad Szczęsnego po ogłoszeniu zakończenia kariery. Rozmowa została przeprowadzona na kanale Meczyków, w zaufanym gronie, więc były bramkarz reprezentacji Polski mógł pozwolić sobie na jeszcze luźniejszą formę wypowiedzi niż zazwyczaj. Stąd też jego żart sytuacyjny z drinkiem w roli głównej.