NFL
Wystarczył jeden konkurs Pucharu Świata i jeden gest, by stał się persona non grata wśród kibiców skoków narciarskich na całym świecie ➡️

Rosjanin oburzył cały świat, potem obwinił Polaków. Oto jak skończył
Wystarczył jeden konkurs Pucharu Świata i jeden gest (tuż po ataku Rosji na Ukrainę po swoim skoku pokazał do kamery rękawiczkę z rosyjską flagą), by Jewgienij Klimow stał się persona non grata wśród kibiców skoków narciarskich na całym świecie. Później jeszcze pogorszył swoją sytuację, a winą za wywołanie burzy wokół swojej osoby, obarczył… Polaków. Dziś zawodnik z ambicjami na solidne punktowanie w zawodach najwyższej rangi skacze u boku nic nieznaczących w tej dyscyplinie Kazachów, Białorusinów czy Chińczyków.
Kilka dni po wybuchu wojny w Ukrainie podczas zawodów PŚ w Lahti Jewgienij Klimow pokazał do kamery rękawicę, na której znajdowała się rosyjska flaga
Jego zachowanie wywołało oburzenie wśród kibiców, a on sam stwierdził, że za rozdmuchanie afery odpowiadają… Polacy
Obecnie skoczek, który ma na swoim koncie zwycięstwo w zawodach PŚ, rywalizuje z zawodnikami, których bez cienia wątpliwości można określić półamatorami
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Po napaści Rosji na Ukrainę FIS nie od razu był przekonany do wykluczenia z rywalizacji tamtejszych sportowców. Stanowcze głosy pochodziły natomiast od organizatorów poszczególnych konkursów. Norwegowie wprost mówili, że nie chcą widzieć na Raw Air Rosjan, a Polacy grozili, że jeśli ci pojawią się na listach startowych odbywających się w Zakopanem mistrzostw świata juniorów, zawody zostaną odwołane.