Wszystko się nagrało, czegoś takiego jeszcze nie było 😱

Bus FC Barcelony tuż po meczu odjechał bez Roberta Lewandowskiego. Tak zareagował Polak

Robert Lewandowski po efektownym meczu z Valencią, w którym zdobył dwie bramki i świętował 150. występ w barwach Barcelony, znalazł się w zaskakującej sytuacji. Po końcowym gwizdku minibus klubowy… odjechał bez niego.

Robert Lewandowski przeżył niespodziankę po meczu z Valencią
FC Barcelona rozbiła Valencię 6:0, a bohaterem spotkania był Robert Lewandowski, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Jednak to, co wydarzyło się już po końcowym gwizdku, przyciągnęło niemal tyle samo uwagi, co sam mecz. Polski napastnik znalazł się w dość nietypowej sytuacji organizacyjnej.

Nagranie z udziałem kapitana reprezentacji Polski błyskawicznie obiegło media społecznościowe i wzbudziło spore poruszenie. Fani Barcelony komentują całą sprawę z przymrużeniem oka, choć dla samego Lewandowskiego i Fermina Lopeza mogło to być mało komfortowe doświadczenie

Minibus odjechał bez gwiazd drużyny. Wpadka FC Barcelony
Po zakończeniu spotkania piłkarze Barcelony udali się w stronę parkingu, gdzie czekał klubowy minibus. To właśnie nim mieli przemieścić się do pobliskiego centrum treningowego, by tam skorzystać z zaplecza szatniowego. Problem pojawił się, gdy pojazd nie pomieścił wszystkich zawodników i odjechał wcześniej, zabierając część drużyny.

Na nagraniach widać, jak Robert Lewandowski i Fermin Lopez docierają na parking już po odjeździe busa. Polski napastnik wyraźnie zaskoczony sytuacją sięgnął po telefon i wykonał połączenie. Ostatecznie zawodnicy musieli chwilę poczekać, aż pojazd wróci, by ich zabrać. Całość została uwieczniona przez hiszpańskich dziennikarzy i stała się hitem sieci.