NFL
Wstrząsająca relacja po ataku na lekarza. Ostatnie chwile przed śmiercią Czytaj więcej:

W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie doszło do niewyobrażalnej tragedii. 47-letni uznany ortopeda zginął z rąk swojego byłego pacjenta. 35-latek wkroczył do gabinetu, gdy ten przyjmował pacjenta. Zadał mu kilka głębokich ciosów nożem. Życia mężczyzny nie udało się uratować.
– Nienawiść, która go zabiła była zbyt silna. To, co się wydarzyło, trzeba rozpatrywać w kategorii aktu terrorystycznego – mówi Onetowi Maria Włodkowska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego.
Kraków. Atak na lekarza w Szpitalu Uniwersyteckim
Do tragedii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie doszło we wtorek o 10.30. Jeden z pacjentów wszedł do gabinetu ortopedycznego i zaatakował lekarza, gdy ten przyjmował inną pacjentkę. Medyk był cenionym specjalistą w swojej dziedzinie. Jak nikt potrafił zająć się trudnymi przypadkami.
Według relacji, napastnik, nie zaważając na pacjentkę obecną w gabinecie, zaczął krzyczeć i wymachiwać dokumentacją. Był niezadowolony z leczenia. Po chwili wyjął nóż i kilka razy ugodził nim lekarza w brzuch.
Lekarz został zaatakowany ostrym narzędziem w brzuch. Atak był niespodziewany. Napastnik nie czekał w poczekalni. Wszedł bezpośrednio do gabinetu lekarza i zaatakował – powiedziała Maria Włodkowska, rzeczniczka prasowa Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, cytowana przez TVN24.
Mimo szybkiej reakcji personel medyczny szpitala nie był w stanie uratować życia kolegi. 47-letni lekarz zmarł, choć jak podaje Onet, dyrektor placówki nie boi się używać sformułowania: “poległ na służbie”.
– Wszyscy są w szoku. Do ataku doszło w poradni w trakcie przyjmowania pacjentów. Tuż po ataku od razu widać było, że sytuacja jest poważna. Wszystko było we krwi – mówił WP jeden z medyków