NFL
Wielka zmiana w rodzinie pięcioraczków z Horyńca. Zdobyli w końcu ważny dokument
W słynnej rodzinie Clarków jeszcze niedawno mieszkającej w Horyńcu na Podkarpaciu, a teraz obecnie przybywającej w Tajlandii, zaszła bardzo poważna zmiana. Dominika i jej mąż przystąpili do bardzo ważnego państwowego egzaminu.
Pani Dominika, mama pięcioraczków i szóstki kolejnych dzieciaków, na bieżąco relacjonuje pobyt rodziny w Tajlandii. Codzienne życie i niespodziewane perypetie nieustanne wzbudzają zainteresowanie internautów. Podobnie było w przypadku ostatniej historii.
Dominika i Clarke wyrobili sobie tajskie prawa jazdy
Rodzina Clarków coraz bardziej zapuszcza korzenie w Tajlandii. Znaleźli w końcu wygodny dom, dorośli chodzą na lekcje tajskiego, dzieci poszły do szkół, uczęszczają na zajęcia dodatkowe.
Fakt.pl
Najnowsze
Wydarzenia
Polityka
Plotki
Pieniądze
Sport
Turystyka
Kuchnia
Wideo
Quizy
Horoskopy
Pogoda
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Fakt Wydarzenia Świat Wielka zmiana w rodzinie pięcioraczków z Horyńca. Zdobyli w końcu ważny dokument
Wielka zmiana w rodzinie pięcioraczków z Horyńca. Zdobyli w końcu ważny dokument
Jarosław Górny
Jarosław Górny
Fakt.pl
Data utworzenia: 15 października 2024, 19:00.
Udostępnij
W słynnej rodzinie Clarków jeszcze niedawno mieszkającej w Horyńcu na Podkarpaciu, a teraz obecnie przybywającej w Tajlandii, zaszła bardzo poważna zmiana. Dominika i jej mąż przystąpili do bardzo ważnego państwowego egzaminu.
Clarkowie zrobili tajskie prawa jazdy. 7
Zobacz zdjęcia
Clarkowie zrobili tajskie prawa jazdy. Foto: – / Instagram
Pani Dominika, mama pięcioraczków i szóstki kolejnych dzieciaków, na bieżąco relacjonuje pobyt rodziny w Tajlandii. Codzienne życie i niespodziewane perypetie nieustanne wzbudzają zainteresowanie internautów. Podobnie było w przypadku ostatniej historii.
Dominika i Clarke wyrobili sobie tajskie prawa jazdy
Rodzina Clarków coraz bardziej zapuszcza korzenie w Tajlandii. Znaleźli w końcu wygodny dom, dorośli chodzą na lekcje tajskiego, dzieci poszły do szkół, uczęszczają na zajęcia dodatkowe.
Żeby wygodnie się przemieszczać, rodzice chcieli móc prowadzić samochód. Niestety, na przeszkodzie stanął brak międzynarodowego prawa jazdy. Rozwiązaniem było wyrobienie sobie takiego dokumentu w Tajlandii.
Pod koniec września Dominika i Clarke przystąpili do egzaminu. Pisemny poszedł im gładko. Ale mama pięcioraczków bała się praktycznego sprawdzenia umiejętności prowadzenia auta.
— Nie wiem, jak to będzie, pół roku nie jeździłam — mówiła przed jazdą egzaminacyjną.
Na szczęście obojgu udało się zdać bez większych problemów, celująco zaliczając wszystkie manewry. Po egzaminie pozostało jeszcze wykonie zdjęcia i odebranie upragnionego, ułatwiającego życie dokumentu. I tu ciekawostka. Clarkowie nie musieli przynosić fotek ze sobą. Zostały zrobione im na miejscu. Przed ich wykonaniem mogli skorzystać z ubrań (marynarek i żakietów) przygotowanych dla uczestników egzaminu. Tak zrobili, pani Dominika założyła do zdjęcia gustowną zieloną górę i tak ubrana zrobiła sobie fotografię, która za chwilę trafiła do tajskiego prawa jazdy