“Walczymy”

Był gwiazdą “Big Brothera”, dziś pracuje w sporcie. Ma złe wieści dla kibiców

Piłkarki ręczne Ruchu Chorzów, w związku ze zmniejszenie miejskiej dotacji, mogą nie dokończyć sezonu ekstraklasy. “Walczymy. Jeśli nie uda się nam pozyskać sponsorów, będziemy musieli zawiesić działalność” – powiedział PAP prezes klubu Klaudiusz Sevković.

Według klubu, do tej pory Ruch mógł liczyć na wsparcie z miasta i, dzięki wstawiennictwu samorządu z innych źródeł, na w sumie około 1,2 mln.

Zobacz także: Wielkie emocje w meczu Polek! Potrzebny był złoty set
Z kolei zgodnie z informacją Wydziału Promocji i PR Urzędu Miasta Chorzów, dotacja samorządowa dla Ruchu w minionych pięciu latach wynosiła 700 tys. w roku 2021, potem oscylowała wokół kwoty 400 tys., a w 2025 jest to 199 999,80 zł.

“Wysokość środków dla klubu jest uwarunkowana od możliwości finansowych miasta. Nie posiadamy żadnych stosownych dokumentów potwierdzających to, by miasto Chorzów uczestniczyło w pozyskaniu przez KPR Ruch środków z innych źródeł, jednakże nie wykluczamy takiej możliwości, w obowiązujących granicach prawa” – napisano w komunikacie przekazanym PAP.

Prezes Sevkovic zaznaczył, że 200 tys. zł wystarcza na miesiąc działalności klubu.

“Myślałem, że władze podejdą do tematu normalnie, bo jesteśmy jedynym zespołem w najwyższej klasie rozrywkowej. Klub ma 80-letnią tradycję. W zeszłym roku pierwsza drużyna awansowała do Superligi, druga – do pierwszej ligi. Zawodniczki nie dostały premii za awans, obiecanych przez poprzednie władze miasta. Na styczniowej sesji dowiedzieliśmy się, że nie ma pieniędzy i dostaniemy tylko 200 tys. Chyba w Chorzowie nie chcą już piłki ręcznej” – dodał prezes.

Zaznaczył, że zarząd Ruchu co rok drugą połowę budżetu budował dzięki wsparciu podmiotów zewnętrznych.

“Teraz ten budżet został poważnie obcięty. Właściwie powinniśmy z dnia na dzień zamknąć klub. My jeszcze się nie poddajemy, walczymy, szukamy partnerów, rozmawiamy. Jestem trochę rozczarowany postawą prezydenta miasta. Pamiętam, jak wielokrotnie na nasze mecze przychodził z bębnem i kibicował. A teraz wszystko się zmieniło. Jest niebezpieczeństwo, że nie dokończymy sezonu. Jeżeli się nie uda pozyskać sponsorów, będziemy musieli zawiesić działalność. Ten miesiąc zadecyduje” – podkreślił Sevković