W kraju wielkie zamieszanie, były prezydent przerwał milczenie 😱

Wielkie zamieszanie ws. pracy Agaty Dudy. Były prezydent zabrał głos

Andrzej Duda, z pomocą swojej byłej szefowej gabinetu, odniósł się do sprawy nowego stanowiska w NBP dla swojej żony, Agaty Dudy. Wiadomość o pracy dla byłej pierwszej damy pojawiła się za pośrednictwem TVN24, które dotarło do bazy mailingowej banku. Teraz money.pl skontaktował się z Małgorzatą Paprocką.

Andrzej Duda o pracy dla żony: zareagowała Małgorzata Paprocka
Dziś pisaliśmy o sprawie nowej pracy dla Agaty Dudy. Informacja o tym, że nazwisko byłej pierwszej damy znajduje się na liście mailingowej Narodowego Banku Polskiego podało TVN24. Dziennikarze dotarli do zdjęcia, w którym obok nazwiska Dudy pojawiła się adnotacja – doradca prezesa. Gdy media opublikowały tę wiadomość, sam rzecznik prasowy NBP wydał w tej sprawie oświadczenie:

Proszę nie powielać nieprawdziwych informacji. Pani Agata Kornhauser-Duda nie jest zatrudniona w NBP – pojawiło się w oświadczeniu.

Gdy tylko dziennikarze przekazali tę informację dalej, nazwisko byłej pierwszej damy miało zniknąć z systemu NBP – o czym informuje portal money.pl. Dziennikarze skontaktowali się z osobami pracującymi w NBP i mieli usłyszeć:

 Byłbym zdziwiony takim obrotem spraw, bo Andrzej Duda raczej nie miał w NBP jakichś wysokich notowań – powiedział anonimowo dziennikarzom money.pl wysoko postawiony urzędnik w banku.

Andrzej Duda wyjaśnia, co z pracą jego żony. Głos zabrała Małgorzata Paprocka
Dziennikarzom nie udało się bezpośrednio skontaktować z Andrzejem Dudą, jednak w jego imieniu głos zabrała Małgorzata Paprocka – bliska współpracowniczka prezydenta z czasów jego gabinetu.

Pani prezydentowa nie pracowała i nie pracuje w NBP – mówi money.pl Małgorzata Paprocka, powołując się na informacje od Andrzeja Dudy.

Tym samym z otoczenia Dudów jasno płynie sygnał o tym, że Agata Duda nie pracuje w Narodowym Banku Polskim na żadnym ze wspomnianych stanowisk. Kilkanaście minut po publikacji informacji przez TVN24 nazwisko byłej pierwszej damy miało zniknąć z bazy NBP.

NBP nie udzieliło klarownej odpowiedzi na pytanie, czy była zatrudniona w przeszłości, co w kontekście pojawienia się i zniknięcia nazwiska z list kadrowych pozostaje niewyjaśnione i rodzi pytania o błąd systemu lub faktyczne, choć bardzo krótkie, zatrudnienie.