NFL
To zdecydowanie był polski wieczór 😎😎🇵🇱 Link do artykułu w komentarzu 👇👇👇

Najwyższa klasa Szczęsnego. Świat widział, jak się zachował [OPINIA]
Ależ przyjemnie się ogląda, gdy dwóch – przecież nie najmłodszych już – Polaków prowadzi Barcelonę do zwycięstwa i na czoło tabeli. Końcówka była nerwowa, “Barca” grała chaotycznie, ale najważniejsze, że wydarła rywalom cenne zwycięstwo (1:0).
W poniedziałkowy wieczór FC Barcelona stanęła przed szansą powrotu na fotel lidera La Ligi, bo w miniony weekend obaj wielcy rywale z Madrytu pogubili punkty. Hasłem trenera Barcelony na spotkanie z Rayo Vallecano było jedno słowo: koncentracja. Nie spalić się wobec szansy wskoczenia na czoło tabeli. Bo wiadomo, że rywal z przedmieść Madrytu jest drużyną niżej notowaną, ale taką, która już nieraz narobiła Barcelonie kłopotów, a w tym sezonie radzi sobie więcej niż przyzwoicie (6. miejsce w La Lidze).
Właśnie koncentracja była w tym meczu kluczowa, a hasło to świetnie zrealizowali obaj polscy piłkarze Barcelony.
Najpierw Robert Lewandowski nie mógł się pomylić przy rzucie karnym dla gospodarzy (i się nie pomylił), a później swoim najwyższym kunsztem bramkarskim musiał się wykazać Wojciech Szczęsny.
Dlaczego? Bo właśnie owa koncentracja uciekła jego kolegom z drużyny, którzy – prowadząc 1:0 – całkiem niespodziewanie utracili kontrolę nad meczem. Raz za razem na bramkę Barcelony sunęły ataki rywali. Ale najniebezpieczniej zrobiło się w 37. minucie gry, gdy piłkarze Rayo oddali dwa strzały z bliska.