NFL
Takiego go nie znacie 😱👇
Andrzej Duda nie wytrzymał! Ostra reakcja na koniec prezydentury. Takiego go nie znacie
Końcówka kadencji Andrzeja Dudy
Andrzej Duda sprawował urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przez dwie kadencje. Swoją pierwszą rozpoczął w 2015 roku po pokonaniu ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego, zdobywając 51,55% głosów. Po pięciu latach ponownie zwyciężył w wyborach prezydenckich, tym razem minimalnie wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego – różnica wyniosła zaledwie nieco ponad 2 punkty procentowe. Jego druga kadencja zakończyła się w 2025 roku.
W czerwcowych wyborach prezydenckich Polacy wybrali nową głowę państwa – Karola Nawrockiego. Wyniki głosowania wzbudziły jednak wiele kontrowersji. Zaprzysiężenie nowego prezydenta zaplanowano na początek sierpnia, a do tego czasu Andrzej Duda nadal pełni obowiązki kończącej się prezydentury. Wśród nich znalazły się zapowiedziane wcześniej pożegnalne spotkania z zagranicznymi przywódcami.
Niedawno odwiedził Singapur – podróż powrotna okazała się wyjątkowo skomplikowana ze względu na eskalację konfliktu zbrojnego między Izraelem a Iranem. Odbył również wizytę u nowo wybranego papieża Leona XIV. Tymczasem uwagę mediów przyciągnęło życie prywatne prezydenta, a konkretnie ślub jego córki, który odbył się w Pałacu Prezydenckim.
Tymczasem cała scena polityczna huczy o szokującym zachowaniu Grzegorza Brauna. Andrzej Duda nie powstrzymał się od komentarza.
Skandaliczna wypowiedź Grzegorza Brauna
W rozmowie na antenie Radia Wnet Grzegorz Braun odniósł się do obchodów rocznicy zbrodni w Jedwabnem, przedstawiając budzące kontrowersje poglądy na temat historii Żydów w Polsce.
Mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to fejk – powiedział Braun.
Zakwestionował także wiarygodność narracji historycznej prezentowanej przez Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Przekaz pseudohistoryczny, który Muzeum Auschwitz-Birkenau oferuje, jest materiałem, który nie spełnia […] kryteriów warsztatu historyczno-naukowego we wszystkich szczegółach.
Prowadzący wywiad Łukasz Jankowski zdecydował się zakończyć rozmowę, mówiąc:
Są pewne granice.
Andrzej Duda w końcu nie wytrzymał i sam odniósł się do tych skandalicznych słów.