NFL
Tajemniczy „konflikt” z legendą Republiki i debiutancka płyta pełna bólu… Kasia Kowalska po latach odkryła wszystkie karty.
Tego nie wiedział nikt, ikona lat 90. po latach ujawniła prawdę o relacji z przedwcześnie zmarłym idolem. Ta jedna rzecz ich poróżniła
Tajemniczy „konflikt” z legendą Republiki, powściągnięte marzenia o ostrym brzmieniu i debiutancka płyta pełna bólu. Kasia Kowalska odkrywa nieznane kulisy pracy nad albumem „Gemini”. Co naprawdę działo się za kulisami jej muzycznego początku?
Kasia Kowalska wraca do początków swojej kariery i kulis nagrania debiutanckiej płyty „Gemini”. W rozmowie z Tomaszem Brhelem dla Radia Złote Przeboje artystka ujawnia, że jej marzenie o ostrym brzmieniu zderzyło się z wizją legendarnego Grzegorza Ciechowskiego. Czy był to muzyczny konflikt?
W tej kwestii Kasia Kowalska poróżniła się z Grzegorzem Ciechowskim
Kasia Kowalska świętuje 30-lecie albumu, który odmienił jej życie. „Gemini”, wydany w 1994 roku, stał się natychmiastowym sukcesem i otworzył jej drzwi do kariery na wielką skalę. Z tej okazji artystka ruszyła w trasę koncertową i pojawiła się na antenie Radia Złote Przeboje, gdzie opowiedziała o kulisach współpracy z Ciechowskim. „Przyznam się, bo ja byłam po prostu metalówą z Sulejówka. Chciałam nagrać dużo cięższą płytę. Dużo więcej miało być przesterowanych gitar, miała być bardziej taka hard rockowa. A Grzegorz Ciechowski wyciągał ze mnie taką tą drugą moją naturę, której ja się trochę wstydziłam. Za bardzo byłam wtedy młoda, najeżona. Taką dziewczyńsko-kobiecą właśnie. Chciał postawić bardziej na te ballady, na utwory, gdzie mój głos brzmiał trochę łagodniej niż w tych wszystkich mocniejszych, gdzie ja tam wrzeszczałam i mi się to najbardziej podobało. Więc tutaj rzeczywiście był taki, można powiedzieć, konflikt”, wyznała.