NFL
Szykują się trudne warunki ➡️
Kluczowe wieści przed finałem Igi Świątek. Szykują się problemy
Ostatnie dni Wimbledonu już na pewno będą toczyły się w warunkach, które będą stanowiły dodatkowe utrudnienie dla tenisistów. W Londynie temperatura sięga 32 st. C, a podobnie ma być także podczas sobotniego finału. W obu półfinałach w rywalizacji kobiet potrzebne było udzielenie pomocy dla kibiców na trybunach. Sama Świątek tłumaczyła na konferencji, dlaczego zamknięcie dachu w tej sytuacji wydaje się nierealne.
Korespondencja z Londynu
Już w spotkaniu Aryny Sabalenki z Amandą Anisimovą sędzia musiał dwukrotnie przerywać grę na kilka minut. Trybuny przy liniach bocznych są wyjątkowo narażone na działanie promieni słonecznych, nie pada tam cień. W trakcie gry kibice używają wachlarzy, co stanowi dla nich jedyny ratunek przed upałem. A i tak dwa razy trzeba było zatrzymać zmagania i wezwać pomoc.
Podobne warunki mają towarzyszyć sobotniemu finałowi. W Londynie możemy spodziewać się temperatury sięgającej 30 st. C, a więc niewykluczone, że organizatorzy znów będą w gotowości w przypadku pojawienia się problemów na trybunach. Jest na to jedno rozwiązanie, choć nie brzmi realnie, o czym mówiła na swojej konferencji sama Iga Świątek.
To dlatego dach Wimbledonu nie zostanie zamknięty
— To nie jest możliwe, bo wszyscy wiemy, że turniej z założenia odbywa się pod gołym niebem. Z tego, co widziałam i słyszałam w różnych turniejach, najczęściej organizatorzy nie są skłonni zamykać dachu, gdy nie pada, gdy nie jest to konieczne. Nie jestem pewna dlaczego. Może mają jakieś przepisy.