NFL
Szkoleniowiec jest zachwycony Polakiem 👏👏
Głośno o tym, co zrobił Szczęsny. Hit. Flick nie mógł milczeć. Tak podsumował występ Polaka
Dziś on wybronił nam trzy punkty – ogłosił po wygranym przez FC Barcelona 1:0 meczu z Rayo Vallecano trener Hansi Flick, chwaląc postawę Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz zanotował w poniedziałek na Stadionie Olimpijskim świetny występ, będąc ostoją swojej drużyny w kluczowych sytuacjach. Głośno jest zwłaszcza o jednej z jego interwencji, którą zachwycił jeszcze w pierwszej połowie, gdy w świetnej sytuacji znalazł się Randy Nteka.
W poniedziałek FC Barcelona powróciła na fotel lidera tabeli LaLiga. “Duma Katalonii” wykorzystała potknięcie Realu Madryt – który w sobotę tylko zremisował 1:1 z Osasuną – ogrywając na własnym terenie 1:0 Rayo Vallecano. Jednym z bohaterów okazał się finalnie Robert Lewandowski, który zdobył jedyną bramkę, wykorzystując rzut karny. Spory udział w zwycięstwie swojej drużyny miał jednak także Wojciech Szczęsny.
Były reprezentant Polski popisał się kilkoma kapitalnymi interwencjami. Tą najbardziej spektakularną zanotował w 37. minucie, gdy strzał na jego bramkę oddał z kilku metrów Randy Nteka, uderzając bez przyjęcia po dograniu Isiego Palazona z lewej flanki. 34-latek błyskawicznie wyciągnął się jak struna, parując piłkę na bok, a następnie wyprzedził także kolejnego zawodnika Rayo, który szukał okazji do dobitki.
Tym samym Wojciech Szczęsny zanotował swoje piąte czyste konto w barwach FC Barcelona, w tym drugie w rozgrywkach LaLiga, zbierając mnóstwo pochwał w hiszpańskich mediach. – Jeden z jego najlepszych występów w bramce – podsumował występ naszego rodaka madrycki dziennik “As”. Kilka ciepłych słów pod adresem swojego podopiecznego wypowiedział po meczu także trener Hansi Flick.FC Barcelona pokonała Rayo. Hansi Flick wprost o Wojciechu SzczęsnymNiemiec został zapytany o kwestię wyboru Polaka na pierwszego bramkarza w kontekście rosnącej w ostatnim czasie liczby czystych kont. Jak sam przyznał, na ten moment nie ma wątpliwości, że postawienie na Wojciecha Szczęsnego było strzałem w dziesiątkę. Bez niego bowiem Barcelonie nie udałoby się pokonać Rayo Vallecano