NFL
Szkoda słów
Tak Niemcy nazwali Nawrockiego po wizycie Zelenskiego. To nie pozostawia złudzeń
Powrót Donald Trump do Białego Domu stał się punktem odniesienia nie tylko dla amerykańskich strategów politycznych. Coraz częściej po to porównanie sięgają także europejskie media. Niemieccy komentatorzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w Warszawie, zestawiając styl i ambicje nowego prezydenta RP, Karol Nawrocki, z amerykańskim przywódcą.
Nowe głowy państwa i polityka oparta na emocjach
Zdaniem niemieckich analityków współczesna polityka coraz rzadziej nagradza technokratyczny spokój, a coraz częściej premiuje przywódców budujących swoją pozycję na silnych emocjach i ostrych podziałach. Donald Trump udowodnił, że konflikt, a nie kompromis, może stać się skutecznym narzędziem mobilizacji elektoratu
Ten model – oparty na narracji walki z elitami, mediami głównego nurtu i „systemem” – według komentatorów jest dziś uważnie studiowany także w Polsce. W niemieckich analizach pojawia się teza, że po zmianie władzy w kraju obóz prawicy potrzebuje polityka, który narzuci nową dynamikę sporu i zdominuje debatę publiczną, stawiając rząd Donald Tusk w defensywie.
Karol Nawrocki jako „outsider” w walce z układem
Niemieckie media zwracają uwagę, że Karol Nawrocki od początku swojej kariery politycznej konsekwentnie buduje wizerunek człowieka spoza establishmentu. Jego wystąpienia, silnie osadzone w narracji historycznej i patriotycznej, mają – podobnie jak u Trumpa – wywoływać emocjonalną reakcję odbiorców.
W analizach podkreśla się, że obaj politycy chętnie ustawiają się w roli tych, którzy walczą z bliżej nieokreślonym „układem”. W przypadku Trumpa jest to tzw. „Deep State”, w przypadku Nawrockiego – postkomunistyczne struktury i obce wpływy. Zdaniem komentatorów taka strategia doskonale funkcjonuje w warunkach głębokiej polaryzacji i medialnych baniek informacyjnych.
Niemcy uważnie patrzą na Pałac Prezydencki
Zainteresowanie niemieckich mediów wyraźnie wzrosło po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyr Zełenski w Polsce i jego spotkaniu z Karolem Nawrockim. To wydarzenie stało się pretekstem do szerszych analiz dotyczących stylu nowej prezydentury.