NFL
Szef MON odniósł się do najnowszych doniesień ▶️

Amerykańscy żołnierze przenoszą się z Jasionki. Szef MON zabrał głos
Najważniejsza informacja jest taka, że amerykańskie wojska, które były dedykowane do pomocy na rzecz Ukrainy, zostają w Polsce. Będą rozmieszczeni w innych bazach na terytorium Polski — przekazał we wtorek minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON odniósł się w ten sposób do relokacji wojsk USA z Jasionki.
Dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki do innych miejsc w Polsce. Decyzja ta oznacza zmiany w dystrybucji pomocy wojskowej dla Ukrainy. Zapowiedź tę skomentował we wtorek szef resortu obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.
— Najważniejsza informacja jest taka, że amerykańskie wojska, które były dedykowane do pomocy na rzecz Ukrainy, zostają w Polsce. Będą rozmieszczeni w innych bazach na terytorium Polski — mówił szef MON na konferencji prasowej, podkreślając, że decyzja Stanów Zjednoczonych była konsultowana z Polską.
Minister dodał, że NATO “bierze teraz większą odpowiedzialność za ochronę hubu logistycznego”. Wcześniej w opublikowanym na platformie X wpisie Kosiniak-Kamysz poinformował, że “dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników”. Jak wskazał, w misję w Jasionce zaangażowane są głównie wojska norweskie, niemieckie, brytyjskie i polskie oraz inni sojusznicy.
Z początku wsparcie dla Ukrainy w ramach tzw. grupy Ramstein było kontrolowane przez USA; na mocy ustaleń ze szczytu NATO w Waszyngtonie odpowiedzialność za tę kwestię została przeniesiona na NATO, a zatem także inne państwa sojusznicze, które zaczęły brać odpowiedzialność m.in. za ochronę hubu w Jasionce. Dla zluzowania Amerykanów rozmieszczone zostały tam w ostatnich miesiącach systemy przeciwlotnicze z Niemiec i Norwegii.