Connect with us

NFL

Świątek znów pokazała klasę, ale rywalka nie dała jej taryfy ulgowej. Porównania do poprzedniego spotkania były błędne. Jakie czynniki wpłynęły na wynik tego emocjonującego meczu? Więcej w komentarzu

Published

on

6:0, 6:0, a potem porażka Świątek. Celt mówi, jak jest. “Głupota”

– Iga nie zagrała złego meczu. Uważam, że w jej wykonaniu to był dobry, solidny mecz – mówił Dawid Celt w programie “Przeglądu Sportowego Onet”. Wrócił wspomnieniami do występu Polki w starciu z Amandą Anisimową na US Open i wskazał, co stanęło na drodze do pokonania Amerykanki. Odniósł się do tego, że wiele osób oczekiwało, iż nasza rodaczka łatwo rozprawi się z Anisimową, podobnie jak miało to miejsce niespełna dwa miesiące wcześniej. Celt wypalił, co sądzi na ten temat.

Iga Świątek dotarła do ćwierćfinału US Open w poprzednim sezonie. W tym roku miała apetyt na zdecydowanie więcej, tym bardziej że wygrała kilka dni wcześniej WTA 1000 w Cincinnati. Ale celu zrealizować się nie udało. Znów została zatrzymana w ćwierćfinale. Tym razem murem nie do przebicia okazała się Amanda Anisimowa – 4:6, 3:6. Amerykanka pokazała ducha walki i zdecydowanie poprawiła grę, w porównaniu z finałem Wimbledonu, kiedy to Polka dosłownie zmiotła ją z kortu – 6:0, 6:0. Nie bała się naszej rodaczki, nie popełniała błędów, wyciągnęła wnioski z poprzedniego spotkania pań, co zaowocowało awansem.
Dawid Celt wraca do rywalizacji Świątek – Anisimowa. “Potwierdza, że należy do czołówki”
Teraz nieco więcej o tym meczu mówił Dawid Celt. Odniósł się m.in. do oczekiwań wielu osób przed ćwierćfinałem US Open. Ci sądzili, że Świątek równie łatwo rozprawi się z Anisimovą, co w Londynie. Celt od razu zauważył, że to było błędne podejście. – Niektórzy podważali jej [Amerykanki, przyp. red.] obecności w finale w Wimbledonie. Mówili: “no jak to, kurde, 50 minut, rower, co tu ona robi? Przypadek jakiś?”. (…) Taki jest tenis, mecz do meczu nie jest taki sam – mówił na kanale “Przeglądu Sportowego Onet” na YouTube.

Dyspozycja dnia, inne okoliczności, inne warunki, więc naprawdę wiele zmiennych, które powodują, że żaden mecz nie jest taki sam. Głupotą byłoby oczekiwać, że Iga po tym, jak wygrała w Londynie 6:0, 6:0, to teraz wygra – już nie mówię nawet 6:0, 6:0 – ale będzie do jednej bramki. No nie. Anisimowa jest za dobrą tenisistką. (…) Myślę, że tym występem w Nowym Jorku potwierdza, że należy do czołówki – dodawał.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer