NFL
Świątek nie przełamała klątwy! Polka poza turniejem w Doha

Iga Świątek poniosła dotkliwą porażkę w półfinale turnieju WTA w Doha, przegrywając z Jeleną Ostapenko 3:6, 1:6. Tym samym Polka zakończyła swój udział w zawodach i straciła szansę na obronę tytułu wywalczonego przed rokiem w Katarze. To już piąta przegrana wiceliderki światowego rankingu w bezpośrednich pojedynkach z Łotyszką – Świątek wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w tej rywalizacji.
Mecz nie rozpoczął się po myśli Świątek. Już w pierwszym gemie Łotyszka przełamała serwis Polki, dając wyraźny sygnał, że jest świetnie przygotowana do tego starcia. 27-latka imponowała mocnym serwisem, posyłając aż trzy asy w pierwszych czterech gemach i utrzymując przewagę “breaka”. W kolejnych fragmentach obie zawodniczki skutecznie broniły własnego podania, ale Ostapenko nie zwalniała tempa, konsekwentnie dążąc do zamknięcia seta. W dziewiątym gemie po raz kolejny przełamała Świątek, wykorzystując trzecią piłkę setową i zapisując pierwszą partię na swoje konto.
Drugi set rozpoczął się od pewnej gry serwisowej zawodniczki pochodzącej z Rygi, która imponowała skutecznością i popełniała niewiele błędów. Wiceliderka światowego rankingu miała trudności z neutralizowaniem mocnych, precyzyjnych uderzeń forhendowych rywalki, a wiele stykowych wymian kończyło się na korzyść Łotyszki.
ZOBACZ TAKŻE: 0:5! Niesamowite, co Ostapenko robi w meczach ze Świątek!
Już w drugim gemie Ostapenko wypracowała sobie trzy okazje na przełamanie, jednak Świątek zdołała się wybronić. Chwilę później Łotyszka ponownie doprowadziła do break pointa i tym razem nie zmarnowała szansy, obejmując prowadzenie. Polka próbowała natychmiast odpowiedzieć i była bliska odrobienia strat, ale 27-latka skutecznie obroniła się serwisem, zamykając gema kolejnym asem.
W kolejnym gemie sytuacja Świątek stała się jeszcze trudniejsza. Polka nie zdołała zdobyć żadnego punktu przy swoim serwisie, a Ostapenko wykorzystała tę okazję do przełamania. Mimo tego, 23-latka nie poddała się i szybko odpowiedziała przełamaniem, zmieniając wynik na 1:4. Choć reprezentantka Polski próbowała wrócić do gry, miała przed sobą długą drogę do wyrównania i zmiany oblicza rywalizacji.
Łotyszka utrzymała swoją koncentrację i świetnie rozegrała kolejnego gema, notując piąte przełamanie w tym spotkaniu. W następnej partii wykorzystała pierwszą piłkę meczową i ostatecznie zwyciężyła 6:3, 6:1, kończąc mecz w imponującym stylu. Spotkanie trwało godzinę i 11 minut.