Straci pieniądze, bo zostanie matką? W tle decyzja prezydenta Dudy

Elżbieta Wójcik, jedna z najlepszych polskich pięściarek, podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zajęła piąte miejsce. Teraz przed nią nowe wyzwanie – macierzyństwo! Mimo ciąży nie zamierza rezygnować z marzeń. Już planuje powrót do ringu i walkę o medal w Los Angeles. Martwi się jednak o swoją najbliższą przyszłość. — Problemem jest stypendium. Po urodzeniu dziecka nie zostanie mi całkowicie odebrane, ale ograniczone — opowiada w rozmowie z “Faktem”. Pięściarka straci pieniądze przez… decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o zablokowaniu nowelizacji ustawy o sporcie. Zakładała ona wsparcie dla zawodniczek w ciąży i po porodzie — wydłużenie okresu pobierania stypendium i zwiększenie jego kwoty.

Rozmowę zaczynamy od prostego pytania, który to już miesiąc? – Zaczynam siódmy! Ogólnie czuję się bardzo dobrze. Początek był trudniejszy, jak to bywa, ale teraz jest już super – mówi Elżbieta Wójcik.

Elżbieta Wójcik na temat hejtu. “Nie interesuje mnie opinia ludzi”
Na razie nasza pięściarka powróciła do treningu. Rok temu w podobnej sytuacji była Adrianna Sułek. Ona też ćwiczyła ze sporym brzuszkiem, co jednak nie spodobało się wielu kibicom. W sieci wylał się na nią ogromny hejt. Zarzucano jej, że nie dba o dziecko. Czy Wójcik nie boi się podobnej reakcji? – Nie interesuje mnie opinia ludzi. Mam zgodę lekarzy i działam z głową. W sporcie zawsze wszystko miałam zapewnione, a teraz sama inwestuję w siebie jako przyszła mama – twierdzi nasza pięściarka.