NFL
Sports I liga szklanym sufitem GKS-u Tychy? “Marzy mi się ekstraklasa”
GKS Tychy w zeszłym sezonie sensacyjnie sięgnął po brązowy medal rozgrywek I ligi. W pewnym momencie w śląskim mieście zaczęto mówić nawet o awansie. Czego brakuje, by w Tychach była koszykówka na najwyższym poziomie?
Menu
My Blog
Search for
Home/Sports
Sports
I liga szklanym sufitem GKS-u Tychy? “Marzy mi się ekstraklasa”
Photo of shina shina16 mins ago0 4 5 minutes read
GKS Tychy w zeszłym sezonie sensacyjnie sięgnął po brązowy medal rozgrywek I ligi. W pewnym momencie w śląskim mieście zaczęto mówić nawet o awansie. Czego brakuje, by w Tychach była koszykówka na najwyższym poziomie?
W tym artykule dowiesz się o:
Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn
GKS Tychy
W Tychach wiodącą dyscypliną jest hokej. Sekcja GKS-u w tej dyscyplinie co roku walczy o medal mistrzostw Polski. Najwięcej fanów na trybuny przyciągają I-ligowi piłkarze. Marzeniem fanów jest awans do PKO Ekstraklasy, ale co sezon kończy się na większym lub mniejszym rozczarowaniu. W cieniu tych dwóch sekcji pozostają koszykarze GKS-u Tychy.
W zeszłym sezonie tyszanie najpierw niespodziewanie i rzutem na taśmę awansowali do play-offów, a potem w ćwierćfinale sensacyjnie wyeliminowali Miasto Szkła Krosno. To było starcie ósmej drużyny z pierwszą, ale górą i tak był GKS. Ostatecznie sezon zakończyli na trzecim miejscu. Był to pierwszy medal wywalczony przez koszykarską sekcję tyskiego klubu.
Ekstraklasa w Tychach? Tak, ale…
Czy była szansa na awans? Teoretycznie tak. Choć wokół GKS-u wyrósł stereotyp dotyczący hali i problemów infrastrukturalnych, to jednak nie jest główny problem koszykówki w Tychach.
– Marzy mi się aby w Tychach awansować do Ekstraklasy. Do tego są potrzebne spore narzędzia i wiele czynników musi się na to złożyć, żeby to się udało – powiedział trener GKS-u Tomasz Jagiełka podczas spotkania w Tyskiej Galerii Sportu.
– Czy hala jest problemem? Z tego co ja wiem, to nie. Trzeba mieć co prawda inne kosze najazdowe, ale to nie jest wielki problem. Stal Ostrów grała w gimnazjum i zdobywała medale. Hala zatem nie jest problemem. Co nim jest? Przede wszystkim budżet i pomysł na to. Nie jest sztuką awansować do ekstraklasy i z niej z hukiem spaść albo zniknąć z koszykarskiej mapy Polski. Robimy swoją robotę, co roku jesteśmy w czubie i trzeba się z nami liczyć. Jesteśmy bardzo uznaną marką jeżeli chodzi o organizację i sprawy pozasportowe – powiedział Jagiełka.
GKS w nowym sezonie znów ma być czarnym koniem, który daje się rozwijać zawodnikom i walczyć o to, by osiągnąć jak najwięcej. Nikt w Tychach otwarcie nie powie, że zespół celuje w awans do elity. Do tego daleka droga.
Szklany sufit w Tychach
I liga może być zatem dla GKS-u szklanym sufitem. Marzeniem byłoby powtórzenie sukcesu z poprzedniego sezonu, który – jak mówi trener – dla zespołu był niebem. A Jagiełka uznawany jest za utalentowanego trenera, który już wkrótce może wylądować w Orlen Basket Lidze. Zresztą jego brat, który był jego asystentem – Wojciech Jagiełka – już pracuje w GTK Gliwice.
– Będzie to strasznie ciężkie do powtórzenia. Na pewno potrzebuję nowych wyzwań, ale jestem pełen optymizmu przed nowym sezonem. Rok temu, gdy powiedziałem, że chcę wygrać każde spotkanie i poprawić wynik z poprzedniego, to zawodnicy popatrzyli na mnie dziwnie. Gdy awansowaliśmy do play-offów to powiedziałem im, że chcę grać o medale albo i awans. I tak też było – stwierdził Jagiełka.
– Każdemu zawodnikowi przy podpisaniu kontraktu mówię, że jestem wymagającym trenerem. Nie jestem minimalistą. Obojętnie czy mam zespół, który wielu ekspertów spisuje na straty – a tak jest co sezon – czy będę miał zespół gwiazd, to zawsze będę grał o zwycięstwo i najwyższe cele – dodał Jagiełka.
Sfera marzeń
Tychy to 120-tysięczne miasto-sypialnia, w którym nie ma hali widowiskowo-sportowej z prawdziwego zdarzenia. Ta mieszcząca się przy ulicy Piłsudskiego przypomina większą gimnastyczną halę szkolną. Budowa nowej to jednak sfera marzeń. I to bardziej z gatunku tych nie do spełnienia, bo w mieście bardziej mówi się o budowie centrum niż rozwoju infrastruktury sportowej.