NFL
Sporą rolę w meczu odegrał Szymon Marciniak.

Szymon Marciniak na ustach światowych mediów. Polak zaatakowany przez gwiazdę
AC Milan pożegnał się z rozgrywkami piłkarskiej Ligi Mistrzów. Włoski klub przegrał dwumecz z Feyenoordem Rotterdam. Sporą rolę odegrał Szymon Marciniak.
Polski sędzia ponownie znalazł się w centrum zainteresowania europejskiej, a nawet światowej piłki nożnej, biorąc pod uwagę, jak dużym powodzeniem cieszy się Liga Mistrzów. Tym razem urodzony w Płocku arbiter podjął kluczową dla losów dwumeczu decyzję, wyrzucając z boiska za drugą żółtą kartkę Theo Hernandeza.
Liga Mistrzów: Szymon Marciniak wlepił czerwoną kartkę piłkarzowi Milanu
Francuski zawodnik sam sobie jest jednak winien. Hernandez próbował bowiem nabrać polskiego sędziego, przewracając się w polu karnym. AC Milan nie zyskał jednak „jedenastki”, a co gorsza dla gospodarzy, skończyło się na drugiej żółtej, a w konsekwencji, czerwonej kartce dla Hernandeza.
Co ciekawe, sytuacja miała miejsce w 51. minucie meczu, kiedy Milan prowadził 1:0. Mediolańczycy wyrównali zatem straty z pierwszego starcia (0:1) w Rotterdamie. Feyenoord, z Jakubem Moderem (solidny występ Polaka) w składzie, mając rywala z jednym zawodnikiem mniej na boisku, postanowił spróbować odwrócić losy dwumeczu. I to się udało w 73. minucie, kiedy trafienie zaliczył Julian Carranza. Jak się okazało, to był gol dający miejsce holenderskiej drużynie w 1/8 finału Champions League.
Wyeliminowanie Milanu, to bardzo duża niespodzianka. Sporo pretensji do Marciniaka za decyzję o drugiej żółtej kartce dla Hernandeza, ma Zlatan Ibrahimović. Jeden z najlepszych napastników ostatnich dwóch dekad, obecnie pracujący dla Milanu, jednoznacznie stanął po stronie klubowych interesów.