Skandal z ulubienicą Władimira Putina. “Wynoś się stąd. Natychmiast” Czytaj więcej na

Kamiła Walijewa i jej dopingowa sprawa ma już dość długą historię, a wszystko zaczęło się w 2022 roku, przy okazji igrzysk olimpijskich w Pekinie. To na największej imprezie sportowej świata gruchnęła wiadomość, że w organizmie łyżwiarski figurowej wykryto zakazaną substancję. Mowa była o trimetazydynie, a wynik pochodził z próbki, pobranej od nastolatki 25 grudnia 2021 roku podczas mistrzostw Rosji. Wybuchła gigantyczna draka, wszak Rosyjski Komitet Olimpijski sięgnął po złoty medal w zawodach drużynowych.

Kamiła Walijewa w centrum skandalu. “Dziewczyno, wynoś się stąd!”Na korzyść Rosjanki początkowo działał fakt, że miała zaledwie 15 lat, a więc prawnie chroniło ją to, że w myśl przepisów antydopingowych i odpowiedzialności indywidualnej nie wkroczyła jeszcze w 16. rok życia. Ostatecznie nie uniknęła odpowiedzialności, a wyrok zapadł na początku ubiegłego roku. Walijewa została zdyskwalifikowana niemal do końca grudnia 2025 roku, co w praktyce oznacza, że do sportu będzie mogła wrócić od 2026 roku.Kamiła Walijewa, mistrzyni olimpijska, ukarana dyskwalifikacją. Kreml zabrał głosW okresie, który obejmuje czteroletnie zawieszenie, pozbawiono jej wszystkich osiągnięć. Bolesne dla całego rosyjskiego sportu było przede wszystkim odebranie złota z igrzysk w Pekinie.

Młodziutka sportsmenka nie zniknęła jednak z rosyjskiej sceny, a tamtejsze media wciąż donoszą, że nieprzerwanie cieszy się opinią ulubienicy prezydenta zbrodniczej Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina. Walijewa bywa na salonach, choć jak się okazuje, nie wszędzie da się jej zapewnić pełny parasol ochronny. A pokazały to wydarzenia z “Portu Sevkabel” w Petersburgu, gdzie w tym miesiącu łyżwiarka spotkała się z mediami. Wydarzenie odbyło się w ramach charytatywnego Dnia Łyżwiarstwa Figurowego.

Było to ważne wydarzenie, ponieważ w trakcie dyskwalifikacji Kamiła nie jest szczególnie rozmowna w kontaktach publicznych i z pewnością rzadko poruszała najbardziej drażliwe tematy. Tu brała udział w sesji autografów i wygłosiła wykład publiczny z udziałem publiczności, lecz pytania zostały wcześniej wybrane i zadane przez gospodarza, a także miało miejsce spotkanie z prasą – informuje portal sport-express.net.Głośno ws. Walijewej. “Przyłapana” na Kremlu. I jeszcze te słowa RosjanWedług relacji tamtejszych mediów Walijewa była rozmowna, ale do czasu. Mniej więcej w trzeciej minucie jedna z reporterek zapytała: “Proszę mi powiedzieć, czy planujecie zwrócić medale?”. A warto wiedzieć, że sportsmenka wcale nie kwapi się do zwrotu trofeów i gratyfikacji materialnych, których została pozbawiona. Świeżo w tej sprawie głos zabrała Światowa Agencja Antydopingowa WADA, informując że decyzje dotyczące tej niesubordynacji, w świetle decyzji Sądu Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), będą podejmować organy, które organizowały poszczególne zawody.