NFL
Sikorski “nie brał jeńców”
Sikorski bezlitośnie kpi z rosyjskiej propagandy. “Mógł zabić, a nie zabił”
Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym w ostrych słowach odniósł się do narracji rosyjskich propagandystów. Szef polskiej dyplomacji, posługując się głęboką ironią, porównał “dobroć” Włodzimierza Lenina do działań Władimira Putina, wyśmiewając absurdalne próby przedstawiania agresorów jako dobroczyńców. Polityk zadbał o to, by jego przekaz dotarł do szerokiego grona odbiorców, publikując oświadczenie w dwóch językach.
Sarkazm o “ocaleniu” dzieci przez Lenina
Niezrzucenie bomby atomowej “zasługą” Putina
Przekaz w dwóch językach
Kpina z “pokojowej” działalność Putina
Sarkazm o “ocaleniu” dzieci przez Lenina
Radosław Sikorski rozpoczął swój wpis od przypomnienia rosyjskim propagandystom postaci Włodzimierza Lenina, którego Kreml często przedstawia jako rzekomego twórcę nowoczesnej Polski. Minister przytoczył sarkastyczną anegdotę umiejscowioną w Poroninie, gdzie Lenin przebywał przed I wojną światową. Sikorski z ironią zauważył, że wódz rewolucji był “przyjacielem polskich dzieci”, ponieważ gdy golił się przy oknie i zobaczył wycieczkę szkolną, “mógł brzytwą poderżnąć dzieciom gardła, a tego nie zrobił”. Ten makabryczny żart ma na celu obnażenie logiki, w której powstrzymanie się od zbrodni jest traktowane jako akt łaski
Niezrzucenie bomby atomowej “zasługą” Putina
W dalszej części wpisu szef MSZ płynnie przeszedł do współczesności, stosując tę samą retorykę wobec prezydenta Rosji. Sikorski stwierdził, że na tej samej zasadzie Władimir Putin jest
“dobrodziejem Ukrainy”.
Argumentem za tą tezą – utrzymanym w tonie czarnego humoru – ma być fakt, że rosyjski przywódca
“mógłby zrzucić na Kijów bombę atomową, a jeszcze nie zrzucił”.
Minister w ten sposób punktuje narrację Rosji, która oczekuje wdzięczności za to, że nie eskaluje konfliktu do ostateczności, mimo prowadzenia brutalnej wojny