Rosja nie miałaby szans

Amerykański generał stanowczo o potencjalnym ataku Rosji na Polskę. “Zniszczony w kilka godzin”

Wypowiedź jednego z najbardziej doświadczonych amerykańskich generałów wzbudziła ogromne zainteresowanie opinii publicznej. Przedstawił on jasną i jednoznaczną prognozę dotyczącą ewentualnej agresji Rosji na państwo należące do NATO. W ocenie wojskowego konsekwencje takiego ataku byłyby druzgocące dla Kremla.

Federacja Rosyjska zagrożeniem dla bezpieczeństwa w Europie
Sytuacja międzynarodowa jest obecnie najbardziej napięta od wielu lat, a wielu ekspertów otwarcie mówi o powrocie realiów przypominających zimną wojnę. Świat ponownie podzielił się na dwa obozy – z jednej strony stoi Rosja, prowadząca coraz bardziej agresywną i imperialną politykę, a z drugiej Zachód, skupiony wokół Unii Europejskiej i NATO, starający się powstrzymać i bronić przed ekspansywnymi działaniami Kremla.

ZOBACZ: Nigdy nie zgłoszono zaginięcia Mirelli ze Świętochłowic. Ujawniamy szczegóły

Od czasu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, sytuacja geopolityczna uległa znacznemu pogorszeniu. W ostatnich miesiącach Rosja nasiliła swoje prowokacje wobec państw wspierających Kijów. Dochodziło do niepokojących incydentów, takich jak wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną czy regularne naruszenia granic powietrznych krajów bałtyckich przez rosyjskie myśliwce.

Takie działania wywołały silne reakcje społeczności międzynarodowej. W opinii wielu analityków, świat po raz pierwszy od dziesięcioleci znalazł się niebezpiecznie blisko otwartego konfliktu zbrojnego w Europie Środkowej. W obliczu rosnącego napięcia coraz częściej mówi się o konieczności wzmacniania obronności i solidarności w ramach sojuszu zachodniego, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.

Amerykański generał wprost o ewentualnym ataku Rosji
W obliczu rosnących napięć politycznych, generał Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych w Europie, udzielił wywiadu rosyjskojęzycznemu portalowi „Vot Tak”, prowadzonemu przez niezależną redakcję Biełsat. Na łamach rozmowy odniósł się do możliwości rosyjskiego ataku na któreś z państw należących do NATO – w tym przypadku wymieniono Polskę. Zdaniem generała, reakcja Sojuszu Północnoatlantyckiego byłaby natychmiastowa i zdecydowana, całkowicie odmienna od tej, z jaką mieliśmy do czynienia w kontekście wojny na Ukrainie.

Gdyby Rosja zaatakowała Polskę w 2025 roku w taki sposób, w jaki zaatakowała Ukrainę, zostałaby zniszczona przez siły powietrzne NATO i wojska lądowe – powiedział były dowódca wojsk lądowych.

W ocenie Hodgesa, ewentualna agresja Moskwy na Polskę w 2025 roku zakończyłaby się szybkim i niszczącym kontratakiem ze strony sił powietrznych i wojsk lądowych NATO. Zaznaczył, że skutki takiej eskalacji byłyby nieodwracalne, a kluczowe rosyjskie instalacje wojskowe znalazłyby się w zasięgu ognia w zaledwie kilka godzin. To nie pierwsza wypowiedź generała Hodgesa, w której wskazuje on na zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej, ale tym razem jego słowa brzmią wyjątkowo stanowczo i bezpośrednio.

ZOBACZ TEŻ: Nigdy nie zgłoszono zaginięcia Mirelli ze Świętochłowic. Ujawniamy szczegóły