NFL
Rok temu po igrzyskach olimpijskich w Paryżu była załamana, gdy odpadła z turnieju po wyrównanej walce. Nie zrezygnowała jednak z życiowych marzeń 💪❤
Po igrzyskach nie chciała zakładać rękawic. Dziś świętuje życiowy sukces
Trwała walka wewnętrzna. Zastanawiałam się, czy na pewno przez kolejne cztery lata chcę tej presji, tego reżimu? — mówi Aneta Rygielska, która w Liverpoolu została wicemistrzynią świata, osiągając największy sukces w karierze. Rok temu po igrzyskach olimpijskich w Paryżu była załamana, gdy odpadła z turnieju po wyrównanej walce. W rozmowie z “Przeglądem Sportowym” mówi, co nie pozwoliło jej zrezygnować z życiowych marzeń. Opowiada też o swojej pasji, jaką jest zarażanie miłością do boksu młodych dziewcząt.
PRZEMYSŁAW OSIAK: Właśnie została pani w Liverpoolu wicemistrzynią świata, a pamiętam, jak załamana była pani rok temu w Paryżu po odpadnięciu z igrzysk olimpijskich w drugim pojedynku, w 1/8 finału…
ANETA RYGIELSKA: Zbierałam się po tym bardzo długo. To była moja największa porażka sportowa, ale z niej narodził się największy sukces. Przez pierwsze pół roku nie miałam rękawic na dłoniach, nie chodziłam na treningi. W grudniu wystartowałam tylko w mistrzostwach Polski — praktycznie bez przygotowania — żeby zdobyć stypendium i zapewnić sobie finansowanie. Ale czy nadal chciałam boksować?
Po igrzyskach nie chciała zakładać rękawic. Dziś świętuje życiowy sukces
Trwała walka wewnętrzna. Zastanawiałam się, czy na pewno przez kolejne cztery lata chcę tej presji, tego reżimu? — mówi Aneta Rygielska, która w Liverpoolu została wicemistrzynią świata, osiągając największy sukces w karierze. Rok temu po igrzyskach olimpijskich w Paryżu była załamana, gdy odpadła z turnieju po wyrównanej walce. W rozmowie z “Przeglądem Sportowym” mówi, co nie pozwoliło jej zrezygnować z życiowych marzeń. Opowiada też o swojej pasji, jaką jest zarażanie miłością do boksu młodych dziewcząt.
PRZEMYSŁAW OSIAK: Właśnie została pani w Liverpoolu wicemistrzynią świata, a pamiętam, jak załamana była pani rok temu w Paryżu po odpadnięciu z igrzysk olimpijskich w drugim pojedynku, w 1/8 finału…
ANETA RYGIELSKA: Zbierałam się po tym bardzo długo. To była moja największa porażka sportowa, ale z niej narodził się największy sukces. Przez pierwsze pół roku nie miałam rękawic na dłoniach, nie chodziłam na treningi. W grudniu wystartowałam tylko w mistrzostwach Polski — praktycznie bez przygotowania — żeby zdobyć stypendium i zapewnić sobie finansowanie. Ale czy nadal chciałam boksować?