Connect with us

NFL

Rodzice Antosia walczą o odzyskanie syna, którego im odebrano z powodu ich niepełnosprawności. Teraz mogą być zmuszeni do płacenia za jego opiekę.

Published

on

Antoś nie spędził z rodzicami w domu ani jednego dnia. Nie pozwolono im go zabrać ze szpitala, bo są niepełnosprawni. Teraz urzędnicy z Lwówka Śląskiego zapowiadają, że rodzice będą musieli płacić za opiekę rodziny zastępczej, a może nawet zasądzone zostaną im alimenty na synka. Mijają miesiące, a ból rodziców chłopczyka narasta. – Antoś powiedział “mama”, ale nie do swojej mamy. Ja się rozpłakałam — mówi Patrycja Wiżgała (27 l.), mama chłopca.

Patrycja i Łukasz byli przeszczęśliwi, gdy pod koniec lutego w jeleniogórskim szpitalu powitali zdrowego synka. Ich radość nie trwała jednak długo. Już dobę później Antoś został im odebrany, bo są niepełnosprawni. Przez cztery miesiące maluch przebywał w szpitalu. Rodzice codziennie przyjeżdżali do niego z Lwówka Śląskiego (woj. dolnośląskie). Mieli nadzieję, że synek wróci w końcu z nimi do domu. Tak się nie stało.

Historia Antosia, chłopca odebranego rodzicom z powodu ich niepełnosprawności, wstrząsnęła opinią publiczną. Są ze sobą od dwóch lat. Mieszkają we własnościowym mieszkaniu pana Łukasza. Decyzję o założeniu rodziny podjęli wspólnie i w pełni świadomie. Personel szpitala, urzędnicy opieki społecznej, a w końcu sąd stwierdzili, że na rodziców się nie nadają, bo chorują. To był cios.

Mimo że młodzi rodzice wciąż walczą o odzyskanie syna, na ich barki spadł kolejny cios. Urzędnicy poinformowali ich, że mogą zostać zobowiązani do pokrycia kosztów pobytu dziecka w rodzinie zastępczej. Kwota? Nawet 1 tys. 800 zł miesięcznie. — Państwo, zamiast nam pomagać, tylko nas niszczy — skarży się Łukasz Knapczyk (39 l.), ojciec Antosia.

Rodzice Antosia walczą o odzyskanie syna, który został im odebrany z powodu ich niepełnosprawności

Szukaj w serwisie…
Szukaj

Wydarzenia
Państwo zamiast pomóc rodzicom, oczekuje pieniędzy za pieczę zastępczą
Zabrali im synka, bo są niepełnosprawni. Teraz mają za to płacić?
Łukasz Woźnica

Łukasz Woźnica
Reporter

Data utworzenia: 24 sierpnia 2025, 10:55.
Udostępnij
Antoś nie spędził z rodzicami w domu ani jednego dnia. Nie pozwolono im go zabrać ze szpitala, bo są niepełnosprawni. Teraz urzędnicy z Lwówka Śląskiego zapowiadają, że rodzice będą musieli płacić za opiekę rodziny zastępczej, a może nawet zasądzone zostaną im alimenty na synka. Mijają miesiące, a ból rodziców chłopczyka narasta. – Antoś powiedział “mama”, ale nie do swojej mamy. Ja się rozpłakałam — mówi Patrycja Wiżgała (27 l.), mama chłopca.

Antoś został odebrany rodzicom dobę po porodzie. Powodem jest ich niepełnosprawność. Teraz mogą płacić za jego pobyt w rodzinie zastępczej.11
Zobacz zdjęcia
Antoś został odebrany rodzicom dobę po porodzie. Powodem jest ich niepełnosprawność. Teraz mogą płacić za jego pobyt w rodzinie zastępczej. Foto: Łukasz Woźnica/Newspix.pl / Archiwum prywatne
Patrycja i Łukasz byli przeszczęśliwi, gdy pod koniec lutego w jeleniogórskim szpitalu powitali zdrowego synka. Ich radość nie trwała jednak długo. Już dobę później Antoś został im odebrany, bo są niepełnosprawni. Przez cztery miesiące maluch przebywał w szpitalu. Rodzice codziennie przyjeżdżali do niego z Lwówka Śląskiego (woj. dolnośląskie). Mieli nadzieję, że synek wróci w końcu z nimi do domu. Tak się nie stało.

Dwulatka uciekła ze żłobka w Łodzi. Pracownicy ponieśli srogie konsekwencje

Nie pozwolili im być rodzicami

Historia Antosia, chłopca odebranego rodzicom z powodu ich niepełnosprawności, wstrząsnęła opinią publiczną. Są ze sobą od dwóch lat. Mieszkają we własnościowym mieszkaniu pana Łukasza. Decyzję o założeniu rodziny podjęli wspólnie i w pełni świadomie. Personel szpitala, urzędnicy opieki społecznej, a w końcu sąd stwierdzili, że na rodziców się nie nadają, bo chorują. To był cios.

Mimo że młodzi rodzice wciąż walczą o odzyskanie syna, na ich barki spadł kolejny cios. Urzędnicy poinformowali ich, że mogą zostać zobowiązani do pokrycia kosztów pobytu dziecka w rodzinie zastępczej. Kwota? Nawet 1 tys. 800 zł miesięcznie. — Państwo, zamiast nam pomagać, tylko nas niszczy — skarży się Łukasz Knapczyk (39 l.), ojciec Antosia.

Rodzice Antosia walczą o odzyskanie syna, który został im odebrany z powodu ich niepełnosprawności
Zobacz także
Zabrali im synka, bo są niepełnosprawni. Nie poddali się. “To jest przywilej?”
Zabrali im synka, bo są niepełnosprawni. Nie poddali się. “To jest przywilej?”
“Papież wesprze zbiórkę”. Telefon sprzed lat od polskiego kardynała odmienił życie Wiktorii
“Papież wesprze zbiórkę”. Telefon sprzed lat od polskiego kardynała odmienił życie Wiktorii
“Jej mamę zabiło auto, ona wypadła z łożyskiem”. Sarenkę przygarnęli i wychowali ludzie
“Jej mamę zabiło auto, ona wypadła z łożyskiem”. Sarenkę przygarnęli i wychowali ludzie
Antoś przyszedł na świat 20 lutego br. w szpitalu w Jeleniej Górze. Pod koniec czerwca został umieszczony w rodzinie zastępczej na drugim końcu Polski, to aż 500 km od rodzinnego domu. Powód? Niepełnosprawność rodziców, która — zdaniem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lwówku Śląskim — uniemożliwia im zapewnienie odpowiednich warunków do życia i rozwoju dziecka. — Mieliśmy informację, że pan Łukasz ma problemy zdrowotne i się nie leczył — tłumaczyła w programie TVP “Reporterzy” Danuta Grzesiak z MOPS-u w Lwówku Śląskim.

Szukaj w serwisie…
Szukaj

Wydarzenia
Państwo zamiast pomóc rodzicom, oczekuje pieniędzy za pieczę zastępczą
Zabrali im synka, bo są niepełnosprawni. Teraz mają za to płacić?
Łukasz Woźnica

Łukasz Woźnica
Reporter

Data utworzenia: 24 sierpnia 2025, 10:55.
Udostępnij
Antoś nie spędził z rodzicami w domu ani jednego dnia. Nie pozwolono im go zabrać ze szpitala, bo są niepełnosprawni. Teraz urzędnicy z Lwówka Śląskiego zapowiadają, że rodzice będą musieli płacić za opiekę rodziny zastępczej, a może nawet zasądzone zostaną im alimenty na synka. Mijają miesiące, a ból rodziców chłopczyka narasta. – Antoś powiedział “mama”, ale nie do swojej mamy. Ja się rozpłakałam — mówi Patrycja Wiżgała (27 l.), mama chłopca.

Antoś został odebrany rodzicom dobę po porodzie. Powodem jest ich niepełnosprawność. Teraz mogą płacić za jego pobyt w rodzinie zastępczej.11
Zobacz zdjęcia
Antoś został odebrany rodzicom dobę po porodzie. Powodem jest ich niepełnosprawność. Teraz mogą płacić za jego pobyt w rodzinie zastępczej. Foto: Łukasz Woźnica/Newspix.pl / Archiwum prywatne
Patrycja i Łukasz byli przeszczęśliwi, gdy pod koniec lutego w jeleniogórskim szpitalu powitali zdrowego synka. Ich radość nie trwała jednak długo. Już dobę później Antoś został im odebrany, bo są niepełnosprawni. Przez cztery miesiące maluch przebywał w szpitalu. Rodzice codziennie przyjeżdżali do niego z Lwówka Śląskiego (woj. dolnośląskie). Mieli nadzieję, że synek wróci w końcu z nimi do domu. Tak się nie stało.

Dwulatka uciekła ze żłobka w Łodzi. Pracownicy ponieśli srogie konsekwencje

Nie pozwolili im być rodzicami

Historia Antosia, chłopca odebranego rodzicom z powodu ich niepełnosprawności, wstrząsnęła opinią publiczną. Są ze sobą od dwóch lat. Mieszkają we własnościowym mieszkaniu pana Łukasza. Decyzję o założeniu rodziny podjęli wspólnie i w pełni świadomie. Personel szpitala, urzędnicy opieki społecznej, a w końcu sąd stwierdzili, że na rodziców się nie nadają, bo chorują. To był cios.

Mimo że młodzi rodzice wciąż walczą o odzyskanie syna, na ich barki spadł kolejny cios. Urzędnicy poinformowali ich, że mogą zostać zobowiązani do pokrycia kosztów pobytu dziecka w rodzinie zastępczej. Kwota? Nawet 1 tys. 800 zł miesięcznie. — Państwo, zamiast nam pomagać, tylko nas niszczy — skarży się Łukasz Knapczyk (39 l.), ojciec Antosia.

Rodzice Antosia walczą o odzyskanie syna, który został im odebrany z powodu ich niepełnosprawności
Zobacz także
Zabrali im synka, bo są niepełnosprawni. Nie poddali się. “To jest przywilej?”
Zabrali im synka, bo są niepełnosprawni. Nie poddali się. “To jest przywilej?”
“Papież wesprze zbiórkę”. Telefon sprzed lat od polskiego kardynała odmienił życie Wiktorii
“Papież wesprze zbiórkę”. Telefon sprzed lat od polskiego kardynała odmienił życie Wiktorii
“Jej mamę zabiło auto, ona wypadła z łożyskiem”. Sarenkę przygarnęli i wychowali ludzie
“Jej mamę zabiło auto, ona wypadła z łożyskiem”. Sarenkę przygarnęli i wychowali ludzie
Antoś przyszedł na świat 20 lutego br. w szpitalu w Jeleniej Górze. Pod koniec czerwca został umieszczony w rodzinie zastępczej na drugim końcu Polski, to aż 500 km od rodzinnego domu. Powód? Niepełnosprawność rodziców, która — zdaniem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lwówku Śląskim — uniemożliwia im zapewnienie odpowiednich warunków do życia i rozwoju dziecka. — Mieliśmy informację, że pan Łukasz ma problemy zdrowotne i się nie leczył — tłumaczyła w programie TVP “Reporterzy” Danuta Grzesiak z MOPS-u w Lwówku Śląskim.

Rodzice Antosia nie zgadzają się z taką oceną. — Po narodzinach Antosia nikt z MOPS-u się u nas nie pojawił. Dopiero gdy media zainteresowały się sprawą, urzędnicy postanowili nas odwiedzić — opowiada. Zamiast wsparcia, na głowy rodziców spadały jednak kolejne problemy. — Istnieje ryzyko, że będziemy musieli płacić 1500-1800 złotych miesięcznie za pieczę zastępczą, w której jest Antoś — skarżą się rodzice. Ostatnio postraszyli ich tym urzędnicy z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Patrycja i Łukasz są zrozpaczeni i bezradni.

Rodzice zamiast wsparcia dostają kolejne ciosy
Adwokat rodziców, Ernest Ziemianowicz, potwierdza, że wszczęto postępowanie administracyjne w tej sprawie. — Decyzja może być dwojaka: rodzice mogą zostać zobowiązani do ponoszenia kosztów, ale istnieje też możliwość, że PCPR odstąpi od tej procedury. Wnieśliśmy właśnie o to, przedstawiając stosowną dokumentację — wyjaśnia.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer