NFL
Rafał Trzaskowski i jego sztab przygotowywali się do operacji “flaga” od wielu dni. Szczegóły ➡️

Rafał Trzaskowski odetchnął, ale Karol Nawrocki walczy o pełną pulę. Wnioski po debacie
Rafał Trzaskowski i jego sztab odrobili lekcję po nieudanej dla niego debacie w Końskich. W trakcie wczorajszego starcia w “Super Expressie” kilka razy celnie trafił Karola Nawrockiego. Jednak kandydat PiS nie odstawia nogi. Widać, że miesiące pracy ekspertów od wizerunku zaczęły przynosić efekt, choć tym razem prezes IPN wypadł nieco słabiej niż kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Ten ruch był precyzyjnie zaplanowany. Rafał Trzaskowski i jego sztab przygotowywali się do operacji “flaga” od wielu dni. Kandydat Koalicji Obywatelskiej przyniósł do studia “Super Expressu” biało-czerwoną chorągiewkę, którą – jak się okazało – pozostawił na swoim pulpicie w Końskich ponad dwa tygodnie temu Karol Nawrocki.
Trzaskowski uderzył w kandydata PiS, podkreślając, że flagi się nie porzuca. W tym momencie politycy KO zaczęli hurtowo wrzucać klip wideo, który miał być dowodem na to, że rzeczywiście Nawrocki zapomniał o chorągiewce, którą w Końskich chciał uderzyć w prezydenta Warszawy (postawił na jego pulpicie tęczową flagę).
To był celny strzał. Ewidentnie sztab KO odrobił lekcję po Końskich i widzom ukazał się zupełnie inny Trzaskowski niż ten z poprzedniej debaty. Wówczas był przygaszony, sprawiał wrażenie zmęczonego, momentami mylił się, zaliczał drobne, ale jednak językowe wpadki. Tym razem był energiczny, dobrze przygotowany, czujny, miał niezłe riposty.