NFL
Putin wprost grozi Europie. Właśnie zapowiedział “eliminację zagrożeń” Czytaj więcej:
Retoryka Kremla zaostrza się z każdym tygodniem, a granica między wojną hybrydową a otwartym konfliktem militarnym staje się coraz cieńsza. Władimir Putin po raz kolejny kieruje słowa w stronę Zachodu. Prezydent Rosji zapowiada “eliminację zagrożeń”, co rodzi uzasadnione pytania o stabilność i bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO.
Agresja Rosji na Ukrainę, która w lutym 2022 roku zszokowała światową opinię publiczną, ewoluowała z dynamicznej operacji wojskowej w wyniszczający konflikt na wyczerpanie, którego skutki odczuwa cała Europa. To, co w narracji Kremla miało być jedynie “specjalną operacją wojskową”, przekształciło się w największy konflikt zbrojny na Starym Kontynencie od czasów II wojny światowej, trwale zmieniając architekturę bezpieczeństwa w regionie. Mechanizm tego konfliktu jest bezwzględny, Moskwa, nie mogąc odnieść decydującego zwycięstwa na froncie, stara się zdestabilizować państwa wspierające Kijów, wykorzystując do tego szeroki wachlarz narzędzi: od szantażu energetycznego, przez dezinformację, aż po akty dywersji. Polska, jako hub logistyczny i kluczowy sojusznik Ukrainy, znajduje się w samym centrum tego geopolitycznego cyklonu.
Zagrożenie wojną w Polsce, choć wciąż oddalane przez parasol ochronny Sojuszu Północnoatlantyckiego, przybiera formy, których jeszcze kilka lat temu nie brano pod uwagę w głównym nurcie debaty publicznej. Służby specjalne oraz eksperci do spraw bezpieczeństwa coraz głośniej mówią o aktach dywersji sterowanych ze Wschodu. Tajemnicze pożary obiektów handlowych, próby paraliżu infrastruktury kolejowej czy cyberataki na instytucje państwowe to elementy wojny hybrydowej, której celem jest zasianie strachu i chaosu w społeczeństwie. Władimir Putin doskonale zdaje sobie sprawę, że otwarta konfrontacja z NATO byłaby dla Rosji samobójstwem, dlatego testuje granice wytrzymałości Zachodu, balansując na krawędzi art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego. Skutki tych działań są wielowymiarowe, od konieczności zwiększania wydatków na zbrojenia, co obciąża budżet państwa, po rosnący niepokój społeczny, który staje się pożywką dla radykalnych ruchów politycznych.