NFL
Problemy z pogrzebem Elżbiety Zającówny. Wszystko przez śledztwo
Informacja o śmierci Elżbiety Zającówny pojawiła się w mediach 29 października. Rodzina, przyjaciele i fani aktorki czekają na termin pogrzebu, aby móc towarzyszyć jej w ostatniej drodze. Niestety nie nastąpi to szybko, bo sprawą zainteresowali się śledczy, a to oznacza zarządzenie sekcji zwłok. Z powodu świąt nie odbędzie się ona szybko.
Smutną wiadomość o śmierci Elżbiety Zającówny we wtorek 29 października przekazał ZASP. Aktorka odeszła w wieku 66 lat. “Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła, grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym »Pieszo« Mrożka” — czytamy w pożegnalnym wpisie na Facebooku.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Elżbiety Zającówny
Elżbieta Zającówna nigdy nie uskarżała się na swoje dolegliwości zdrowotne, mimo że od lat zmagała się z poważną chorobą von Willebranda, związaną z zaburzeniami krzepliwości krwi. Ostatnio też wycofała się z życia publicznego, ale była w stałym kontakcie ze swoimi przyjaciółmi z branży i polskiego show-biznesu, którzy przeżyli ogromny szok, gdy okazało się, że Elżbieta Zającówna odeszła…
W czwartek 31 października wyszło na jaw, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci aktorki. — To standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok — powiedział prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z “Faktem”. Dodał również, że ciało Elżbiety Zającówny w mieszkaniu znalazła jej córka, Gabriela.