NFL
Polscy przedsiębiorcy z Filipin są przekonani, że aby dostać termin na spotkanie ws. polskiej wizy pracowniczej, trzeba zapłacić łapówkę. Link w komentarzu🔽
Polscy przedsiębiorcy z Filipin w sierpniu 2024 r. skarżyli się MSZ, że za umawianie spotkań ws. wiz oczekiwane są łapówki – donosi Wirtualna Polska. Sprawa została także poruszona w listopadzie w jednej z filipińskich telewizji. Łapówka ma wynosić 30 tys. peso filipińskich, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 2,1 tys. zł, czyli równowartość dwóch miesięcznych pensji w regionie. Normalna opłata za spotkanie w polskiej ambasadzie wynosi z kolei 500 peso, czyli około 35 zł.
Polak mieszkający na Filipinach i polski pośrednik szukający pracowników z Filipin skarżą się, że mają już znalezioną pracę dla ludzi, ale problem jest z wydaniem wizy pracowniczej. Chętni co miesiąc muszą zapisywać się na spotkanie w tzw. internetowym kalendarzu spotkań. Jeśli komuś się nie uda, to musi czekać miesiąc i ponowie próbować szczęścia. Kalendarz ma być jednak zapełniony tuż po rozpoczęciu zapisów.
Filipiny. Łapówki za umówienie spotkania ws. wizy? MSZ reaguje na skargi polskich przedsiębiorców
Pracownicy centrum wizowego mają rzekomo sprzedawać terminy spotkań, nawet za tysiąc dolarów. W sieci mają się także pojawiać reklamy „pośredników” oferujących załatwienie wizy do Polski. Ministerstwo Spraw Zagranicznych tłumaczy, że problemem jest „ponadstandardowe zainteresowanie uzyskaniem wiz przez obywateli Filipin”. Według danych z pierwszej połowy 2024 r. wydano 20,3 tys. zezwoleń na pracę, a terminów do końca września ub.r. wydano 6 049.
Urzędnicy przekonują, że „dostępne miejsca są rezerwowane w kilka minut od momentu ich udostępnienia”. MSZ twierdzi również, że oferty zakupu spotkań są po prostu internetowym oszustwem, tzw. scamem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewniło, że pod koniec marca 2024 r. przeprowadzono kontrolę w urzędzie konsularnym w Manili i punkcie przyjmowania wniosków wizowych, podczas której „nie stwierdzano zaniedbań w zakresie procesu wizowego”.