NFL
Polak zdobył medal MŚ i coś w nim pękło. “Im go nie dedykuję” 👇👇👇
Polak zdobył medal MŚ i coś w nim pękło. “Im go nie dedykuję”
Są ludzie, którzy nie życzą dobrze i im nie dedykuję tego medalu – zaznaczył z uśmiechem Marcin Komenda. Wywalczony z reprezentacją Polski brąz mistrzostw świata to największy sukces w jego karierze. A że w tym sezonie kadrowym uwaga skupiała się na nim znacznie mocniej niż kiedykolwiek wcześniej, to tuż po jego zakończeniu opowiedział o blaskach, ale i cieniach ostatnich miesięcy.
Marcin Komenda to typ sportowca, który zawsze przystanie do rozmowy z dziennikarzami i typ osoby, która bardzo dużo się uśmiecha. W niedzielę szeroko uśmiechał się, gdy na jego szyi zawisł brązowy medal mistrzostw świata. W tym sezonie po raz pierwszy w karierze prowadził grę reprezentacji Polski w najważniejszych meczach i po drodze nieraz mierzył się z krytyką oraz negatywnymi komentarzami. Jak sobie z nimi radził?
Komenda mówi wprost: im nie dedykuję tego medalu
Gdy dołączyłam do grupy dziennikarzy rozmawiającej z Komendą, to właśnie wspominał o potrzebie pozbycia się negatywnych myśli. Wtedy chodziło mu o te, które kłębiły się w głowach jego i jego kolegów z kadry po boleśnie przegranym półfinale MŚ z Włochami (0:3). W niedzielę Biało-Czerwoni wciąż grali momentami zbyt emocjonalnie, ale poukładali wszystko na tyle, by wygrać z Czechami rywalizację o brąz 3:1. Pytam, czy to wyrzucanie negatywnych myśli polegało na jakiś rozmowach w szerszym gronie.
– Raczej każdy był we własnym pokoju. Oczywiście, w szatni chwilę jeszcze posiedzieliśmy po meczu. Natomiast nie działo się tam nic szczególnego. Większość z nas jeszcze korzystała z usług fizjoterapeutów, więc tam też był czas, żeby trochę porozmawiać. Do tego też na kolacji. Nie było to nic takiego, o czym można by tu było wspominać. Po prostu każdy dał do zrozumienia, że musimy zrobić wszystko, by dzisiaj wygrać i dać trochę radości nam wszystkim. I myślę, że tak się stało – zaznacza rozgrywający.