Piwniczna-Zdrój pogrążona w żałobie po nagłej stracie Ryszarda Bagnickiego. Jego odejście wstrząsnęło lokalną społecznością.

Nie żyje legendarny działacz polskiego klubu. “Nie chorował, zdrowy człowiek, tak jak my”

Smutna wiadomość wstrząsnęła Piwniczną-Zdrojem. W wieku 42 lat zmarł Ryszard Bagnicki – wieloletni zawodnik, działacz i członek zarządu klubu Ogniwo Piwniczna-Zdrój. Informację o jego śmierci potwierdził lokalny portal Starosądeckie.info.

W poruszającym wpisie czytamy: “Był znany z uśmiechu, życzliwości i gotowości do pomocy innym. Często sam zgłaszał się do prac na rzecz klubu, co dawało mu radość i satysfakcję”.

Ten klub nigdy nie będzie już taki sam bez Ciebie”
Jego nagłe odejście było ogromnym szokiem dla lokalnej społeczności.

Piwniczna-Zdrój w żałobie. Odszedł Ryszard Bagnicki. (…) Nie chorował, był zdrowym człowiekiem. Jego nagłe odejście wstrząsnęło lokalną społecznością. Koledzy z drużyny wspominają go jako osobę, która zawsze potrafiła zmotywować innych i rozładować napiętą atmosferę żartem” – dodano.

W związku z tragedią klub Ogniwo Piwniczna-Zdrój odwołał tradycyjny mecz Kawalerowie – Żonaci. Na oficjalnych profilach pojawiły się liczne pożegnania. Nikt nie może się pogodzić z taką stratą… “Nie chorował, zdrowy człowiek, tak jak my (…) Ten klub nigdy nie będzie już taki sam bez Ciebie” – można przeczytać w sieci.

Na stadionie Ogniwa, który przez lata był jego drugim domem, pojawiła się koszulka z numerem 11 – z którą związany był przez lata. Wokół niej zapłonęły znicze. Klub wystosował poruszający apel:

“Oddajmy wszyscy hołd… Można przynosić znicze na środku naszego stadionu… nie pozwolimy, by serce NASZEGO RYSIA zgasło”.