NFL
PiS ma problem! Muszą znaleźć kreta na Nowogrodzkiej 😂 Więcej w artykule ⬇

Sławomir Mentzen wezwał Karola Nawrockiego na debatę. I w PiS szok, bo to sztab „obywatelskiego” chciał zagrać debatą jako pierwszy. Czy na Nowogrodzkiej jest kret?
W PiS jest zdrajca?
Sławomir Mentzen zaszachował Karola Nawrockiego – wezwał do debaty, w której mógłby się zetrzeć z kandydatem PiS. Problem w tym, że to partia Jarosława Kaczyńskiego planowała zaproponować debatę Nawrockiego z Rafałem Trzaskowskim. To miał być zaskakujący ruch zmuszający rywala do defensywy. Tymczasem Mentzen wykorzystał ten sam manewr, czym osłabił ruch szefa IPN.
– Nie wierzę w takie przypadki – powiedział rozmówca Interii, który podejrzewa, że sztab „konfederaty” może mieć w obozie na Nowogrodzkiej kreta. – Ktoś ewidentnie wynosi informacje. Była historia wycieku informacji na temat konferencji programowej Karola Nawrockiego i tego, jak ma wyglądać. Celowo myliliśmy tropy i w większym gronie opowiadaliśmy o nieaktualnej wersji konferencji, żeby zobaczyć, czy to wycieknie. I oczywiście wyciekło. Nawet to było zabawne – powiedział Interii polityk PiS.
W całej grze o chodziło o to, kto pierwszy wystąpi z pomysłem szerszej debaty między kandydatami. I Mentzen ten wyścig wygrał, przez co zyskuje teraz wizerunkowo. Pomijając już jednak to, cała sytuacja pokazuje, że w sztabie Nawrockiego jest jakiś zdradziecki polityk, do tego donoszący nie tylko Konfederacji, ale też… KO!
W czwartek szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego, Wioletta Paprocka, sprawiła, że w biurach PiS musiało się zrobić już bardzo gorąco: opublikowała w serwisie Elona Muska, X, screen SMS-a, który był rozsyłany do posłów partii Kaczyńskiego – wiadomość zawierała prośbę o atak na Trzaskowskiego: politycy mieli dopytywać kandydata, czy ten aby nie stchórzy i weźmie udział w debacie z Nawrockim. Wszystko to sprawi teraz, że na Nowogrodzkiej zapanuje atmosfera niepewności i szukania czarownicy do spalenia.
Zamiast iść do przodu będziemy teraz szukać kreta i tworzyć spiskowe teorie. Ku uciesze naszych rywali – powiedziało źródło Interii.
Jak na razie wiadomo, że Nawrocki nie chce debatować ze Sławomirem Mentzenem. Nie powinno to jednak dziwić – z pewnością wypadłby na tle swojego rywala słabo, co ostatecznie pogrążyłoby jego kampanię. Zresztą jest i tak w szalenie trudniej sytuacji, bo nie może atakować lidera „Konfy”, ponieważ liczy na głosy jego wyborców w II turze. Z kolei Mentzen może pozwolić sobie na niemal wszystkie chwyty. Sprawia to, że może się okazać, że w dogrywce wyborczej naprawdę zobaczymy jego i Rafała Trzaskowskiego.