NFL
Piotr Kraśko próbował wyciągnąć od Radosława Sikorskiego odpowiedzi na temat jego potencjalnej kandydatury w wyborach prezydenckich, ale polityk zręcznie unikał tematu.
Kraśko prowokacyjnie zaczepił Sikorskiego. Ten najpierw się uśmiechnął. Dwa razy ucinał temat
Radosław Sikorski nie zamierza publicznie rozważać, co by było, gdyby to on kandydował w wyborach prezydenckich. Potwierdził to w rozmowie z Piotrem Kraśko, w której z szerokim uśmiechem dwa razy ucinał temat, by ostatecznie nazwać go “zamkniętym”. To nie jedyny fragment rozmowy, w którym polityk wykazał się umiejętnością udzielania dyplomatycznych odpowiedzi.
Radosław Sikorski wziął udział w prawyborach prezydenckich w Koalicji Obywatelskiej. Członkowie partii postawili jednak na Rafała Trzaskowskiego, który w drugiej turze nie prześcignął Karola Nawrockiego. Piotr Kraśko postanowił wrócić do sprawy w środowej rozmowie z szefem MSZ.
Mam wrażenie, że dzielimy się — my jako ludzie — na dwie grupy. Jedni długo rozpamiętują i zastanawiają się, co by było gdyby. Inni szybko zamykają przeszłość i idą do przodu — rozpoczął program z udziałem Sikorskiego.
— Czy pan często myśli: a co by było, gdybym to ja kandydował w wyborach prezydenckich? — zapytał szefa MSZ. Ten tylko się uśmiechnął. — Czyta pan pewnie różne spekulacje. Już się nigdy nie dowiemy — rzucił po chwili.