Pietrzak zakpił z Tuska. Nagranie obiegło internet Dobre hahaha 😂😂

Pietrzak zakpił z Tuska. Nagranie obiegło internet

Jan Pietrzak jest dobrze znany wielu Polakom. Satyryk zawdzięcza to przede wszystkim dzięki swojej wieloletniej działalności artystycznej. Dodatkowo od dawna jest zaangażowany w tematy polityczne w Polsce.

Artysta dał tego wyraz na początku bieżącego roku. Wówczas to przed budynkiem Telewizji Polskiej odbył się protest, w którym uczestniczył właśnie Jan Pietrzak. Do sieci trafiło nagranie, jak satyryk śpiewa krótką piosenkę, w której wspomina aktualnego szefa rządu Donalda Tuska.
Organizatorem wydarzenia pod Telewizją Polską był Adam Borowski – lider warszawskiego klubu „Gazety Polskiej”. Przed siedzibą TVP Info pojawili się także Tomasz Sakiewicz – redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, Jacek Karnowski z tygodnika „Sieci” i wcześniej już wspomniany piosenkarz i satyryk Jan Pietrzak. Na manifestacji pojawiły się także osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością.

W wydarzeniu brali udział także dziennikarze związani z Telewizją Polską m.in.: Michał Rachoń, Samuel Pereira, Marcin Tulicki, czy także Michał Adamczyk.

– Szanowni państwo. Chcę podziękować, że bronicie dziś telewizji polskiej. Chcemy uspokoić, nic złego się nie dzieje. Nie ma żadnej formuły prawnej, że grupa polityków mogłaby przejąć TVP – powiedział do protestujących Michał Adamczyk cytowany przez portal „Press”.

Jan Pietrzak o Donaldzie Tusku
Przed budynkiem Telewizji Polskiej pojawił się także wspomniany satyryk, aktor i piosenkarz — Jan Pietrzak. Do sieci trafiło nagranie, na którym Pietrzak zaśpiewał piosenkę, w której pada między innymi nazwisko premiera Donalda Tuska.

Z kolei sam protest został zorganizowany ze względu na sytuację w Telewizji Polskiej, która nastąpiła w związku ze zmianą władzy w kraju. Warto przypomnieć, że w ostatnich wyborach parlamentarnych, które odbyły się niespełna rok temu najwyższe poparcie uzyskało Prawo i Sprawiedliwość, lecz ostatecznie połączone siły Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy zdobyły łącznie wystarczającą ilość mandatów poselskich do tego, aby utworzyć nowy rząd.