NFL
Parafianie z Biecza pogrążeni w żalu po stracie proboszcza, który był dla nich wsparciem i mądrością. Jego odejście pozostawiło pustkę.
Smutna wiadomość dotarła do Biecza w niedzielę. Ks. Janusz Kurasz nie żyje
Przytłaczający smutek ogarnął parafian w Bieczu w woj. małopolskim. Rano w niedzielę, 22 czerwca dotarła do nich tragiczna wiadomości: ich proboszcz, ks. Janusz Kurasz, nie żyje. Miał 60 lat. Odszedł w nocy, po długiej i ciężkiej chorobie.
Nie żyje ks. Janusz Kurasz. Miał tyle planów
Ks. Janusz od 2017 r. był proboszczem Parafii Bożego Ciała w Bieczu, od 2019 także dziekanem dekanatu bieckiego. — Miał jeszcze tyle planów. Był z nami. Wspierał, rozumiał. Zawsze można było do niego przyjść z pytaniem, z problemem, albo po prostu… – napisała jedna z parafianek.
Choć od miesięcy walczył z chorobą, jeszcze niedawno dawał nadzieję, że wróci. Jego odejście zostawiło pustkę i ciszę, której nikt się w tę niedzielę nie spodziewał.
Pochodził z Podkarpacia
Ks. Janusz Kurasz pochodził z Podkarpacia. Urodził się w Pruchniku, a jego rodzinną parafią była Kramarzówka w powiecie jarosławskim. Tam dojrzewało jego powołanie. Proste, ciche, ale mocne. Choć przez lata służył ludziom w różnych częściach diecezji, zawsze podkreślał swoje korzenie.