NFL
Padły mocne słowa. Więcej w komentarzu 👇

Lech Wałęsa napisał list do Donalda Trumpa. Padły mocne słowa: Jak przesłuchanie za komuny
Lech Wałęsa apeluje do USA o wywiązanie się z gwarancji bezpieczeństwa wobec Ukrainy. Oprócz byłego prezydenta pod listem otwartym podpisało się wielu działaczy pierwszej Solidarności i Komitetu Obrony Robotników.
List opozycjonistów: Działacze opozycji w czasach PRL zaapelowali w liście do Donalda Trumpa, by USA wywiązały się z gwarancji, jakich wspólnie z Wielką Brytanią udzieliły Ukrainie w memorandum budapeszteńskim z 1994 roku. Zapisano w nim zobowiązanie do obrony nienaruszalności granic Ukrainy w zamian za oddanie przez nią broni nuklearnej. “Te gwarancje są bezwarunkowe: nie ma tam ani słowa o traktowaniu takiej pomocy jako wymiany gospodarczej” – piszą autorzy. Opozycjoniści dodają, że wojskowa i finansowa pomoc materialna nie może być ekwiwalentem za krew przelaną w imię niepodległości i wolności Ukrainy, Europy i całego wolnego świata.
Atmosfera jak na przesłuchaniu SB: Sygnatariusze dodają, że relację z piątkowej rozmowy prezydenta USA z Wołodymyrem Zełenskim oglądali “z przerażeniem i niesmakiem”. Oczekiwanie przez Donalda Trumpa wdzięczności przez Wołodymyra Zełenskiego uznali za obraźliwe. Ich zdaniem wdzięczność należy się raczej bohaterskim żołnierzom ukraińskim, którzy “przelewają krew w obronie wartości wolnego świata”. “Nasze przerażenie wywołało także to, że atmosfera w Gabinecie Owalnym podczas tej rozmowy przypominała nam tę, którą dobrze pamiętamy z przesłuchań przez Służbę Bezpieczeństwa i z sal rozpraw w komunistycznych sądach” – czytamy