Oto nasze wnioski na miesiąc przed startem olimpijskiego sezonu ➡

Oto sekret formy Kamila Stocha. Ale Polska i tak nie ukryje nowego problemu

Letnie Grand Prix zakończyło się w tym roku wyjątkowo późno, a to oznacza, że finałowe weekendy mogą powiedzieć o nadchodzącej zimie więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Czym wyróżnia się Kacper Tomasiak, że jak mówi Adam Małysz, jest ulepiony z innej gliny i nie musi być kolejnym zmarnowanym polskim talentem? Co może stać za dobrą formą Kamila Stocha? Wielkim problemem jest tymczasem zapaść naszych niedawnych liderów i pogrążenie w przeciętności starzejących się gwiazd. Oto nasze wnioski na miesiąc przed startem olimpijskiego sezonu.

. Jesień w polskich skokach miała jedną twarz. Nie wyskok, a proces
U schyłku karier starszych mistrzów polskie skoki szalenie potrzebowały takiej postaci jak Kacper Tomasiak — utalentowany 18-latek od początku do samej końcówki sezonu prezentujący równą, wysoką formę z wybitnymi błyskami, jak choćby rekord skoczni w Hinterzarten. Do tego inteligentny, ułożony, skromny, z nerwami ze stali. Materiał na sportowca idealnego.

Co istotne, tegoroczny okres letnio-jesienny nie jest dla niego żadnym sensacyjnym wyskokiem. Papiery na wielkie skakanie Tomasiak pokazywał w przeszłości wielokrotnie. Przez lata rósł, także fizycznie, a zatem nie powiemy już, że to ten, któremu nagły skok wzrostu posypał technikę, a potem karierę.

Po znakomitym lecie w Pucharze Kontynentalnym z elitą przywitał się w Klingenthal ósmym miejscem. Jak wyliczył znany w serwisie X statystyk Andrzej Żurawski (@ski_excel), Tomasiak to dopiero ósmy skoczek w XXI w., który w debiucie w zawodach najwyższej rangi zajął miejsce w TOP10. I to w czasach, gdy temat wybitnych nastolatków został całkowicie