Connect with us

NFL

Oto co się z nim teraz dzieje ➡️

Published

on

Zszokował świat skoków, a potem obrażał Polaków. Oto jak skończył

Na początku grudnia, gdy ogłoszono, że pod pewnymi warunkami rosyjscy sportowcy mogą startować w zawodach organizowanych przez FIS, w kraju agresora świętowano wielkie zwycięstwo. Szybko okazało się jednak, że nie wszyscy mają powody do radości, a w tym gronie jest choćby znienawidzony przez kibiców skoków narciarskich Jewgienij Klimow. Oto, jak obecnie toczy się jego kariera.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Na początku grudnia Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przychylił się do odwołań Rosjan oraz Białorusinów i nakazał Międzynarodowej Federacji Narciarskiej dopuszczenie do międzynarodowych zawodów sportowców z obu krajów. — Odnieśliśmy zwycięstwo! — ogłosił minister sportu Michaił Diegtiariew

W wyroku CAS zawarto jednak warunek — by tak się stało, zawodnik musi spełnić wymogi neutralności MKOl. To oznacza, że wielu sportowców z miejsca zostało skreślonych i nie zobaczymy ich w rywalizacji.

Prowokacje, a później oskarżenia
Jedną z takich postaci jest niewątpliwie Jewgienij Klimow. Kilka dni po wybuchu wojny w Ukrainie podczas zawodów w Lahti skoczek po swoim występie pokazał do kamery rękawiczkę z rosyjską flagą. Co ciekawe, dzień wcześniej symbolu nie było na sprzęcie, a zatem mógł wybrać z pewnością inny zestaw.

Zdjęcie natychmiast rozeszło się po sieci, a on sam o “rozdmuchanie” sytuacji, oskarżył Polaków. — Polacy dostrzegli prowokację i zaczęli rozpowszechniać informację w mediach społecznościowych. Nie było żadnego zakazu występów z symbolami narodowymi. Wszyscy skakali w swoim “zwyczajnym” sprzęcie. Wszyscy rozumieli, że nie było w tym żadnej prowokacji. Po prostu głupio nadmuchano historię znikąd — stwierdził w rozmowie z Match.tv

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer