NFL
Oto co Danielle Collins zrobiła w Miami. Wielkie brawa

Jeśli możecie pomodlić się za mojego nowego pupila – prosiła Danielle Collins po jednym z meczów turnieju WTA 1000 w Miami i wyjawiła światu, że wraz ze swoim zespołem pomogła w ratowaniu życia potrąconego psa. Amerykanka w mediach społecznościowych właśnie podzieliła się dalszą częścią tej historii. Tenisowa skandalistka pokazała wielkie serce.
Pewnego dnia wychodziliśmy ze stadionu i znaleźliśmy psa zwiniętego w kłębek. Zabraliśmy go do szpitala dla zwierząt, gdzie leży w ciężkim stanie. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie i będziemy mogli go adoptować. Jeśli możecie pomodlić się za mojego nowego pupila… Ma na imię Crash (z ang. wypadek), bo miał wypadek samochodowy. Proszę, wyślijcie energię dla mojego zwierzaka – wyznała Danielle Collins po jednym z meczów turnieju WTA 1000 w Miami.
Danielle Collins pokazała wielkie serce. “Wyszedł ze szpitala”
Collins poinformowała świat o tej sytuacji po spotkaniu z Rebeką Masarovą, a już w kolejnej rundzie pożegnała się z turniejem po porażce z Aryną Sabalenką. W związku z tym nie informowała już fanów na korcie o postępach zdrowotnych jej nowego pupila. Na szczęście historia zakończyła się szczęśliwie, co Collins przekazała w mediach społecznościowych.
Aktualizacja Crasha: wraca do zdrowia i w końcu wyszedł ze szpitala po 5 dniach podtrzymywania tlenem. Oddychanie wraca do normy, rany się goją i zdecydowanie cieszy się miłością, którą otrzymuje. Jest ciekawy, czuły i wdzięczny za drugą szansę na życie” – zaczęła tenisistka we wpisie na Instagramie.