NFL
Oszuści to tylko jeden z czynników, które powodują kryzys skoków narciarskich…

Biała nitka”. Adam Małysz tłumaczy, na czym polegało oszustwo Norwegów
Takiego skandalu w skokach narciarskich nie było od lat, a może nawet nigdy. Po ujawnieniu afery z kombinezonami sędziowie zdyskwalifikowali norweskich skoczków, a Mariusowi Lindvikowi zabrali srebrny medal MŚ. — To jest jak doping — mówi nam Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego opowiada, na czym dokładnie polegało oszustwo Norwegów. Zwraca uwagę na sekretną “białą nitkę” i podnoszenie rąk do góry. Wszystko się ze sobą łączy.
Kamil Wolnicki: Czytam, że Adam Małysz poleciał na mistrzostwa świata do Norwegii i jest potężna awantura, a ty w samym środku.
Adam Małysz (prezes PZN): Ja? A czemu?
Czytam w internecie, że byłeś jednym z liderów protestu przeciwko Norwegom.
Że zawsze musi być ten zły, prawda?
Czytaj także: Wojciech Fortuna: jakby nie Ameryka, to pewnie bym dziś siedział pod Gubałówką i czekał aż mi ktoś piwo postawi
Okazuje się, że jednak dobry. Od dawna podejrzewaliśmy, że coś jest nie tak, teraz są dowody, że oszukiwali.
Między innymi dlatego wymagałem pewnych rzeczy od człowieka, który już u nas nie pracuje.
Adam Małysz opowiada, kiedy dowiedział się, że coś jest nie tak, i jak drugi protest przyniósł reakcję sędziów. Zdradza mechanizm oszustwa i sugeruje, jak to się stało, że dotychczas Norwegowie byli bezkarni. Podsumowuje też MŚ w wykonaniu Polaków i mówi o planach na przyszłość.
Biała nitka”. Adam Małysz tłumaczy, na czym polegało oszustwo Norwegów
Takiego skandalu w skokach narciarskich nie było od lat, a może nawet nigdy. Po ujawnieniu afery z kombinezonami sędziowie zdyskwalifikowali norweskich skoczków, a Mariusowi Lindvikowi zabrali srebrny medal MŚ. — To jest jak doping — mówi nam Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego opowiada, na czym dokładnie polegało oszustwo Norwegów. Zwraca uwagę na sekretną “białą nitkę” i podnoszenie rąk do góry. Wszystko się ze sobą łączy.
Kamil Wolnicki: Czytam, że Adam Małysz poleciał na mistrzostwa świata do Norwegii i jest potężna awantura, a ty w samym środku.
Adam Małysz (prezes PZN): Ja? A czemu?
Czytam w internecie, że byłeś jednym z liderów protestu przeciwko Norwegom.
Że zawsze musi być ten zły, prawda?
Czytaj także: Wojciech Fortuna: jakby nie Ameryka, to pewnie bym dziś siedział pod Gubałówką i czekał aż mi ktoś piwo postawi
Okazuje się, że jednak dobry. Od dawna podejrzewaliśmy, że coś jest nie tak, teraz są dowody, że oszukiwali.
Między innymi dlatego wymagałem pewnych rzeczy od człowieka, który już u nas nie pracuje.
Adam Małysz opowiada, kiedy dowiedział się, że coś jest nie tak, i jak drugi protest przyniósł reakcję sędziów. Zdradza mechanizm oszustwa i sugeruje, jak to się stało, że dotychczas Norwegowie byli bezkarni. Podsumowuje też MŚ w wykonaniu Polaków i mówi o planach na przyszłość.