NFL
O jej pikantnych zdjęciach mówiła cała Polska. Nowe życie gwiazdy

W apogeum swojej popularności była celebrytką co się zowie. Odważna sesja zdjęciowa, występ w “Tańcu z Gwiazdami” i w teledysku grupy Feel. Popularność, pieniądze i sukcesy sportowe. Mogło się wydawać, że Sylwia Gruchała ma wszystko. Nic bardziej mylnego. Do głosu coraz częściej zaczęło dochodzić przekonanie, że wszystkie te zbytki są tylko pyłem na wietrze, a ważniejsze jest przecież coś innego. W jej sercu nadal tkwił bowiem cierń, który z upływem lat wcale nie przestawał boleć.
Na zdjęciu widzimy nastolatkę o pucułowatej twarzy. Dziewczynka nie patrzy się w obiektyw. Jej wzrok podąża poza kadr, jakby nie myślała o właśnie zakończonym treningu, tylko o czymś innym. Nieco wręcz zdegustowana mina też każe przypuszczać, że w głowie kłębią się myśli niekoniecznie związane z salą sportową. 13-letnia Sylwia Gruchała wie, że niedługo będzie trzeba wrócić do domu, w którym nie do końca jest normalnie.
Sylwia Gruchała w wieku 13 lat
Choć ojciec stara się wypełnić pustkę po matce, pewnych rzeczy nie przeskoczy. Okres dorastania dla florecistki to nie tylko burza hormonów, ale i nieustanne pytania, dlaczego jej mama postąpiła tak, a nie inaczej.
— Wiadomo, że jeden człowiek nie jest w stanie zastąpić obojga rodziców. Tata był bardziej mamą niż tatą. To był bardzo wrażliwy, delikatny, łagodny człowiek. Kochał miłością bezwarunkową. Byłam z nim bardzo związana, tęsknię za nim do dziś. Bardzo wiele od niego dostałam. Ta sytuacja była dla niego bardzo dużym obciążeniem. Miał nie tylko mnie, ale i mojego brata oraz dwie siostry. Dlatego kobieta byłaby dla niego dużym wsparciem, oczywiście gdyby była obecna fizycznie. Pewnie wtedy dłużej by żył — wspominała Gruchała w 2020 r. na łamach Onetu.