NFL
– Nigdy nie czytałem czegoś takiego – dodał w kwestii scenariusza, którego pisze wraz z Randallem Wallacem. Szczegóły 🔽🔗
Mel Gibson kręci film o zmartwychwstaniu Jezusa. „Będą anioły i piekło. To jak trip po kwasie”
Mel Gibson w środowisku filmowym to postać legendarna. W latach 80. nazywano go najseksowniejszym mężczyzną na ziemi. Potem zbierał najważniejsze nagrody, wliczając w to Oscary za „Braveheart. Waleczne serce„. Po wyreżyserowaniu „Pasji” był w gronie najlepiej opłacanych aktorów na świecie. Jednocześnie nie stronił od skandali i kontrowersyjnych wypowiedzi.
Co wiemy o sequelu filmu „Pasja”? Mel Gibson: Będą anioły i piekło. To jak trip po kwasie
Pod koniec stycznia 2025 roku do kin trafi najnowszy film Mela Gibsona „3000 metrów nad ziemią”, w którym w głównej roli zagrał Mark Wahlberg. Reżyser nie wybiera się jednak na emeryturę. W 2026 roku ma zamiar rozpocząć zdjęcia do kontynuacji swojego biblijnego hitu z 2004 roku. Film jest w fazie rozwoju już od 2016 roku.
– Mam nadzieję, że zdjęcia rozpoczniemy już w przyszłym roku. Jest jeszcze wiele rzeczy, które musimy ogarnąć, bo to jest jak trip po kwasie – stwierdził Gibson w niedawno udzielonym wywiadzie. – Nigdy nie czytałem czegoś takiego – dodał w kwestii scenariusza, którego pisze wraz z Randallem Wallacem.
– Mój brat, ja i Randall, zebraliśmy się w końcu do tego, żeby to stworzyć. Więc mamy kilka dobrych umysłów, ale jest też dużo szalonych kwestii do poruszenia. Myślę, że aby naprawdę odpowiednio opowiedzieć tę historię musimy zacząć do upadku aniołów, co oznacza, że jesteśmy w nieco innym „wymiarze”. Musimy też zejść do piekła – wyjaśniał Gibson.
W tej samej rozmowie reżyser ujawnił także oficjalny tytuł filmu: „The Resurrection of the Christ” czyli „Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa”.
„Pasja” Mela Gibsona z 2004 roku stałla się najbardziej dochodowym niezależnym filmem wszech czasów, z globalnym przychodem wynoszącym prawie 612 milionów dolarów. Film wzbudzał kontrowersje jeszcze zanim powstał. Oburzały się głównie środowiska katolickie, obawiające się o to, że losy Chrystusa zostaną przedstawione w bluźnierczy sposób. Film przed premierą pokazano katolickim duchownym, którzy ostatecznie go aprobowali. „Pasję” oglądał też papież Jan Paweł II i Łucja dos Santos.