Nie udało się!

Ewa Swoboda bez szans z najlepszymi. Definitywnie odpada z MŚ

Nie udało się! Dopiero co Ewa Swoboda wyznała, że groziło jej ominięcie mistrzostw świata, a teraz wystąpiła w tokijskim półfinale. W nim biegła bez wielkiej presji, która towarzyszyła jej w eliminacjach. Polska sprinterka zajęła ostatnie ósme miejsce (11.36) i żegna się z rywalizacją na dystansie 100 m. Zdecydowanie szybsze były gwiazdy startujące w jej biegu: Julien Alfred (10.93), Shelly-Ann Fraser-Pryce (11.00) i Amy Hunt (11.05). Po kompletnie nieudanym biegu Polka zabrała głos. — Nie rozmawiajmy o tym czasie, bo jest mi wstyd troszeczkę — wyznała.

W sobotę kibice odetchnęli, widząc Polkę na bieżni w Japonii. W końcu wcześniej wycofała się z mistrzostw Polski z powodu kontuzji, czym zaniepokoiła fanów. Nie obroniła tym samym tytułu na dystansie 100 m. Urazu nabawiła się podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej, ale nie ma po nim już śladu.

Polecamy: Polak zszokował wywiadem w TVP. Wielki mistrz mówi o tym wprost

28-latka z czasem 11.18 z trzeciej lokaty w swoim biegu zapewniła sobie udział w półfinale japońskiej imprezy. — Chyba nigdy się tak nie stresowałam. Mały uraz, ale jestem, przybiegłam trzecia i jestem w półfinale — zdradziła przed kamerą TVP Sport

Ewa Swoboda nie wystąpi w wielkim finale na 100 m. Koniec marzeń
— Nawet nie wiecie, jak się cieszę. Prawię tutaj nie wystartowałam. Jestem z siebie dumna, że mi się udało i jutro lecimy dalej. Kontuzja nie była groźna, ale było to naciągnięcie dwugłowego na odcinku około 4 centymetrów. Zebrało się trochę płynu, ale nie było krwiaka. Dziesięć dni czy prawie dwa tygodnie nie było biegania. Dlatego idę tu do was i cieszę się jak debil, bo nic mnie nie boli. Jestem szczęśliwa, bo Tokio chyba mnie nie chciało — podała szczegóły swojej sytuacji polska sprinterka cytowana przez PAP.

Sprawdź: Lekkoatletyczne mistrzostwa świata bez medalu dla Polaków? To niestety realne
Nastawienie 28-latki dawało nadzieję na to, że w półfinale da z siebie wszystko. Rywalki były jednak doskonale przygotowane do walki w najważniejszej imprezie roku. Swoboda w swoim półfinale dobiegła do mety jako ostatnia, ósma zawodniczka z czasem 11.36 i nie awansowała do finału.