NFL
Nic nie zapowiadało tragedii 


Andrzej Stękała o śmierci partnera. “Znalazłem go”
Tę decyzję podejmowałem latami, bo chciałem to zrobić z Damianem, bo chcieliśmy żyć normalnie…” — mówi o coming oucie Andrzej Stękała. W najnowszym wywiadzie skoczek narciarski wrócił też pamięcią do dnia, w którym zmarł jego partner. “Normalny dzień, rano jeszcze rozmawiamy, wracam z treningu no i znalazłem go” — mówił w “Halo, tu Polsat”. Stękała wyznał też, czy nie obawiał się o to, jak środowisko sportowe odbierze jego coming out
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia Andrzej Stękała dokonał coming outu. “Przez lata żyłem w cieniu strachu, w ukryciu, obawiając się, że to, kim naprawdę jestem, może mnie zniszczyć. To, co teraz napiszę, jest dla mnie najtrudniejsze w życiu. Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać. Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem […]” — brzmiał fragment instagramowego wpisu skoczka narciarskiego.
Na coming out zdecydował się dwa miesiące po śmierci swojego partnera Damiana, którego poznał przez aplikację randkową w 2016 r. “Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki. Każdy dzień bez niego jest walką, ale jednocześnie przypomnieniem, jak bezgranicznie kochałem i jak bardzo byłem kochany […]” — pisał na Instagramie Andrzej Stękała.
Andrzej Stękała o coming oucie i śmierci partnera
Teraz skoczek narciarski udzielił wywiadu, w którym opowiedział m.in. o tym, dlaczego zdecydował się na coming out.
“To cały czas kotłuje się w tobie, w głowie, jak to zrobić… Tę decyzję podejmowałem latami, bo chciałem to zrobić z Damianem, bo chcieliśmy żyć normalnie…” — powiedział w “Halo, tu Polsat”.
Dziennikarz Maciej Kurzajewski zapytał Andrzeja Stękałę o to, kim był dla niego Damian. “Kimś, z kim chciałem wieść to spokojne życie. Z kim chciałem kłaść się spać, budzić się rano. Z kim wszystko mi się układało. Miałem od niego ogrom wsparcia i ja również go wspierałem, więc byliśmy parą, przyjaciółmi, swoimi doradcami życiowymi. Był dla mnie kimś wyjątkowym” — mówił.