NFL
Nawet po transferze do Realu Madryt nie potrafił zmienić swoich nawyków. Zamiast walczyć o miejsce w składzie “Galacticos” wolał spędzać noce z “koleżankami” i zajadać się nutellą. “Seks i dobre jedzenie to dla mnie perfekcyjna noc” – przyznał po latach ➡️
Zniszczyła go czekolada. “Dawali nam pięć kilogramów. Wybrałem bycie głupcem”
Antonio Cassano nawet po transferze do Realu Madryt nie potrafił zmienić swoich nawyków. Enfant terrible włoskiego futbolu, zamiast walczyć o miejsce w składzie Galacticos wolał spędzać noce z “koleżankami” i zajadać się nutellą. “Seks i dobre jedzenie to dla mnie perfekcyjna noc” – przyznał po latach w autobiografii “Mówię wszystko”.
Gdy Antonio Cassano trafił do Realu Madryt, zapowiadał, że chce skończyć z łatką awanturnika i zostać jednym z liderów zespołu
Jego słowa szybko okazały się pustymi frazesami. Hiszpańskie media, zamiast opisywać jego gole, skupiały się na rosnącym z tygodnia na tydzień brzuchu napastnika
Były reprezentant Włoch po latach przyznał, że sam jest sobie winny krótkiego i nieudanego pobytu na Estadio Santiago Bernabeu
“Kiedy przenosisz się do Madrytu, masz wybór — albo żyjesz spokojnie z rodziną, albo jesteś głupcem. Ja wybrałem to drugie, ale to był wspaniały czas” — pisał w autobiografii “Mówię wszystko”
Przypominamy tekst z 2023 r.
Nadużyciem byłoby stwierdzenie, że Antonio Cassano zmarnował swój talent. Były napastnik ma na swoim koncie występy w takich klubach jak Roma, Milan, Inter czy Real Madryt, jest wicemistrzem Europy z 2012 r., wciąż jest uwielbiany w rodzinnym Bari, ale…mógł i powinien wycisnąć ze swojej kariery dużo więcej.
Cassano obraził się na Tottich
Co stanęło na przeszkodzie? W parze z talentem, bajeczną techniką, zmysłem do kombinacyjnej gry, a przy tym boiskową bezczelnością, szedł trudny do zniesienia charakter piłkarza. Cassano sam wielokrotnie pakował się w problemy, nie potrafił trzymać języka za zębami, prowokował, wszczynał bójki, miał za nic autorytety i obrażał się — nawet na tych, którym na nim najbardziej zależało.
Jedną z historii typowych dla Cassano opisał Francesco Totti w autobiografii “Kapitan”. Legenda Romy zaopiekowała się krnąbrnym 19-latkiem, gdy ten trafił na Stadio Olimpico. Piłkarze byli dla siebie jak bracia, a Antonio traktował matkę “Il Capitano” jak własną.
Jednak pewnego dnia Cassano się obraził i wyniósł z domu Tottich po sześciu miesiącach. Przyczyna? Nie mógł znaleźć czeku na kwotę kilkuset tysięcy euro i doszedł do wniosku, że to sprawka pokojówki. Wściekły piłkarz nie dawał sobie wytłumaczyć, że kobieta sprząta w domu od lat i nigdy nic nie zginęło. Sprawa wyjaśniła się, dopiero gdy Cassano znalazł zaginiony czek w swoim samochodzie.