Connect with us

NFL

Na sali rozległy się krzyki

Published

on

Kwestia wydatków z Funduszu Sprawiedliwości wróciła do Sejmu. Tym razem za sprawą Romana Giertycha, który wskazał, że na posłance PiS-u Marii Kurowskiej ciążą “poważne oskarżenia”. Dodał, że “sprawa Funduszu Sprawiedliwości doprowadziła do ubytku dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości”.

Giertych pytał o maile Kurowskiej
W pierwszym dniu posiedzenia Sejmu poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych mówił o sprawie nieprawidłowości w wydatkach pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. – Parę dni temu padły bardzo poważne oskarżenia dotyczące Kancelarii Sejmu. Media ujawniły maile, które były wysyłane z Kancelarii Sejmu do urzędników Funduszu Sprawiedliwości wskazujące na konieczność konsultowania wydatków w okręgu pani poseł Marii Kurowskiej – zaczął Giertych. Dodał, że PiS zapowiedziało na konferencji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. – Proszę, aby pan marszałek rozważył i przedstawił Sejmowi informację, czy te maile zostały wysłane – wnioskował poseł. Prawa strona sali sejmowej krzyczała i próbowała go zagłuszyć, lewa – biła brawo.

Kurowska bez prawa głosu w Sejmie
Giertych dodał na koniec wypowiedzi, że “sprawa Funduszu Sprawiedliwości doprowadziła do ubytku dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości”. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapewnił, że sprawa zostanie rozpatrzona i wyjaśniona. Do mównicy na sali plenarnej podeszła Maria Kurowska, która chciała wygłosić sprostowanie do słów posła KO. Czarzasty jej odmówił i poprosił o zabranie głosu kolejnego parlamentarzystę. Politycy PiS-u pokrzykiwali na marszałka. – Uprzejmie informuję, że sprostowanie jest wtedy, kiedy się prostuje słowa wypowiedziane przez posła. Pani poseł nie zajęła żadnego stanowiska – skończył temat marszałek.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer