NFL
Możdżonek przemówił ws. afery z Mentzenem. Już się z tym nie kryje 👇👇👇
Możdżonek przemówił ws. afery z Mentzenem. Już się z tym nie kryje
Zostałem zaproszony do udziału w spocie i dostałem zapewnienie, że prawa nie zostały naruszone – mówi Sport.pl Marcin Możdżonek, o którym zrobiło się głośno po opublikowaniu spotu wyborczego Sławomira Mentzena. Utytułowanego siatkarza, który poparł tego kandydata na prezydenta, pytamy m.in. o konsekwencje wsparcia kontrowersyjnego polityka i reakcję dawnych kolegów z reprezentacji Polski.
Marcin Możdżonek jako siatkarz nie wzbudzał kontrowersji. Przez dziewięć lat występów w reprezentacji Polski zdobył z nią m.in. mistrzostwo Europy w 2009 roku, a pięć lat później mistrzostwo świata. Do pierwszego z tych sukcesów nawiązuje mocno w opublikowanym w poniedziałek sporcie wyborczym Sławomira Mentzena, któremu udzielił poparcia. I z tego powodu spadły na niego kłopoty. Bo o ile zwolennicy kandydata Konfederacji na prezydenta Polski przyjęli go z otwartymi ramionami, o tyle wiele innych osób go skrytykowało. Niektórzy zarzucają mu wplątanie kolegów z kadry i ich wspólnego triumfu w politykę oraz dyskutują o prawie do wykorzystania fragmentu transmisji z pamiętnego meczu.
Agnieszka Niedziałek: Dawno nie było o panu tak głośno jak teraz za sprawą spotu, w którym poparł pan kandydaturę Sławomira Mentzena. Spodziewał się pan, że wywoła to aż takie emocje?
Marcin Możdżonek: Tak, spodziewałem się. Polityka to duże emocje, kontrowersje i szeroki zasięg. Dlatego to, ile na ten temat było informacji, w ogóle nie jest dla mnie zaskoczeniem. Taki był cel – skoro wspieram konkretnego kandydata na prezydenta i udzielam mu poparcia, to zależało nam na tym, aby jak najszersze grono odbiorców się o tym dowiedziało.
Czyli jest pan zadowolony? Efekt został osiągnięty?
W pewnym sensie tak, efekt został osiągnięty. Dużo osób o tym usłyszało, dużo przeczytało. Czy jestem zadowolony? Zobaczymy, czy moje rekomendacje przełożą się na głosy. Jeśli tak, to będzie to duży sukces, a jeśli nie… to nie.