NFL
Mocny początek Polaków, a potem chaos i niepokojące sceny
Polska od zwycięstwa rozpoczęła Memoriał Huberta Wagnera w krakowskiej Tauron Arenie. Biało-Czerwoni, którzy w najbliższych igrzyskach olimpijskich będą bić się o medale, pewnie pokonali Egipt 3:0 (25:16, 25:21, 25:18), który będzie pierwszym rywalem naszych siatkarzy w Paryżu. Zawodnicy trenera Nikoli Grbicia tylko w drugim secie mieli problemy z rywalem.
Polska od zwycięstwa rozpoczęła Memoriał Huberta Wagnera w krakowskiej Tauron Arenie. Biało-Czerwoni, którzy w najbliższych igrzyskach olimpijskich będą bić się o medale, pewnie pokonali Egipt 3:0 (25:16, 25:21, 25:18), który będzie pierwszym rywalem naszych siatkarzy w Paryżu. Zawodnicy trenera Nikoli Grbicia tylko w drugim secie mieli problemy z rywalem.
HBAgency
HBAgency
HBAgency
Materiał zawiera linki partnerów reklamowychMecz Polska- Egipt otworzył kolejny już Memoriał Huberta Wagnera w krakowskiej Tauron Arenie. Dla Biało-Czerwonych to był mecz rozpoczynający ostatnią fazę przygotowań do igrzysk olimpijskich w Paryżu (26 lipca – 11 sierpnia).I to właśnie Egipt, najsłabsza z ekip, jakie zakwalifikowały się na igrzyska, będzie pierwszym rywalem Polaków w Paryżu. Do spotkania obu ekip dojdzie już 27 lipca (godz. 17.00). Obie ekipy występują w grupie B, w której są jeszcze takie potęgi, jak Brazylia i Włochy.
Rywal zmieciony z parkietuPo raz ostatni Polska rywalizowała z Egiptem trzy lata temu, także podczas Memoriału Wagnera. W 2021 roku Biało-Czerwoni wygrali 3:0. Polska wygrała z Egiptem w dziesięciu minionych meczach, a w siedmiu poprzednich bez straty seta. Egipt na zwycięstwo nad Polską czeka od czerwca 2008 roku, kiedy to w fazie wstępnej ówczesnej Ligi Światowej wygrał 3:2. Na szczęście tym razem nie było powtórki sprzed 16 lat. Biało-Czerwoni od początku odrzucili rywali od siatki i to oni dyktowali warunki gry. Do tego rywal wyszedł na boisko bez wielu podstawowych zawodników.W polskiej drużynie dobrze działało przyjęcie, dzięki czemu Marcin Janusz miał komfort w rozgrywaniu piłki. Na wysokim procencie grali nasi atakujący. Bartosz Kurek skończył w tej partii pięć z siedmiu ataków, a wchodzący z ławki Łukasz Kaczmarek dwa z trzech. Pierwszy set był bez wielkiej historii. Biało-Czerwoni wysoko pokonali rywala.Chaos i niebezpieczne zderzeniaW drugim jednak zaczęły się problemy. Egipcjanie już nie byli takim chłpocem do bicia. To wprowadzało nerwowość w polskiej drużynie.
Jakby tego było mało, to mieliśmy kilka scen mrożących krew w żyłach, w kontekście zbliżającej się rywalizacji w igrzyskach. Jedna z nich miała miejsce przy obronie piłki, kiedy zderzyli się ze sobą Paweł Zatorski i Marcin Janusz. Nasz rozgrywający jeszcze długo zerkał na palca. Za moment w akcji w obronie z Zatorskim zderzył się z kolei Tomasz Fornal. Tym razem bez konsekwencji, ale wyglądało to również groźnie.To fragment seta, w który Egipt, co jakiś czas pojawiał się na prowadzeniu, a to było sporym zaskoczeniem. Ekipa z Afryki nie miała jednak większej przewagi niż jeden punkt. Od połowy seta, to nasi siatkarze zaczęli przejmować inicjatywę, choć Egipcjanie wciąż starali się napsuć krwi Polakom. Szczególnie na siatce, gdzie dość niespodziewanie dobrze radzili sobie w grze blokiem. Trzeba przyznać, że w tym secie było wiele chaosu w naszej ekipie. Sytuację nieco uspokoiło wejście Kaczmarka i Aleksandra Śliwki. W trzecim secie przewaga Biało-Czerwonych znowu nie podlegała dyskusji. W tym secie z dobrej strony, podobnie zresztą jak w poprzednich, z dobrej strony pokazał się Fornal. Nasi siatkarze znowu byli agresywniejsi na zagrywce, ale też o wiele lepiej grali blokiem. Ostatecznie Polacy pewnie wygrali seta i cały mecz 3:0.